STEVENSON I BETERBIJEW ZAPOWIADAJĄ SZYBKIE POWROTY

Bohaterowie sobotniej gali w Quebecu nie zamierzają długo odpoczywać. Mistrz WBC w wadze półciężkiej Adonis Stevenson (26-1, 21 KO) chce wrócić na ring latem, a pnący się w rankingach tej kategorii Artur Beterbijew (8-0, 8 KO) już w maju.

- Poczekam na to, co zaoferuje mi Al Haymon. Będę w każdym razie gotowy do walki w czerwcu lub lipcu - powiedział Stevenson, który wypunktował wczoraj na dystansie dwunastu rund Sakio Bikę (32-7-3, 21 KO). - Ciężko pracowałem, aby móc walczyć przez dwanaście rund. Bika próbował się ze mną bić, ale kontrolwałem wydarzenia w ringu. Byłbym szczęśliwy, gdybym go znokautował, ale jestem tak samo szczęśliwy, że wygrałem na punkty.

Znacznie krócej pracował podczas kanadyjskich zawodów Beterbijew. Kreowany na nową gwiazdę zawodowego boksu Rosjanin już w czwartej rundzie rozprawił się z doświadczonym Gabrielem Campillo (25-7-1, 12 KO).

- Pokazałem w tej walce, na co mnie stać. Kiedy oglądałem walki Campillo, zauważyłem, że dużo biega po ringu. Chciałem więc być agresorem i trzymałem się mojego planu. Cieszę się, że już na początku kariery mogę występować na tak dużej scenie. Mam nadzieję, że wrócę niebawem, planujemy kolejną walkę już na maj. Kwestię rywala zostawiam w rękach Boga - powiedział 30-letni pięściarz.