Nie wiem czy to był zabieg specjalny, by ta informacja wypłynęła tuż przed prima aprilis. Zapewniam jednak, że jest prawdziwa - Artur Szpilka (17-1, 12 KO) i Krzysztof Włodarczyk (49-3-1, 35 KO) mieli już swoją prywatną odsłonę przyszłej gali Polsat Boxing Night... podczas treningu.
MICHALCZEWSKI: SZPILCE WYCHODZI SŁOMA Z BUTÓW
Cały "sparing" odbył się 23 bądź 24 marca. O sprawie wiedziało trochę osób, w tym również ja, ale czekałem. I tak niektórzy zarzucają mi brak obiektywizmu, co uważam za śmieszne, dlatego liczyłem, że w końcu ktoś to napisze. I stało się - Kamil Wolnicki z Przeglądu Sportowego wyciągnął sprawę na światło dzienne. Zresztą nie pierwszy raz, przypomnijmy sobie sprawę dopingu Dawida Kosteckiego (o tym - przyznam, nie miałem pojęcia).
WŁODARCZYK: SZPILKA JEST ZAKOMPLEKSIONY
Artur czekał już na "Diablo" i po krótkiej wymianie zdań - według relacji jednego ze świadków, miał go "poczęstować" z główki. Skończyło się na krótkim spięciu i zszywanej wardze Włodarczyka. Chciałem nawet namówić Krzyśka na krótki komentarz "na gorąco", ale co chyba oczywiste, nie chciał o tym mówić. Zresztą pewnie kojarzycie wywiad na konkurencyjnym portalu, który szybko zniknął, a gdy już powrócił, była to wersja mocno skrócona. Teraz już wiecie o co chodziło.
SZPILKA: DIABLO NIECH SIĘ SKUPI NA WALCE Z DROZDEM
Tak po ludzku, szkoda mi byłego dwukrotnego mistrza świata. Młodszy zawodnik choćby z racji jego osiągnięć powinien okazać staremu wydze więcej szacunku. To mi pokazuje jeszcze coś. Artur bez wątpienia zaimponował mi ostatnio w ringu. Bo co by nie mówić o formie Tomka Adamka, jego wieku, to i tak nie spodziewałem się, że Szpilka może "Górala" tak fajnie wypunktować. Niestety, za postępami w ringu, Artur nie rozwinął się emocjonalnie. Nadal jest tym samym młodym chłopakiem, który robi głupie rzeczy. I dlatego moim skromnym zdaniem nigdy nie osiągnie choćby porównywalnych sukcesów do triumfów Włodarczyka, któremu nie okazał za grosz szacunku.
Artur, czasem powinno się odpuścić, bo gdy w końcu to zrozumiesz, może już być za późno, a Twoja ciekawa kariera może skończyć się stanowczo przedwcześnie...
Łukasz Furman, założyciel i redaktor naczelny BOKSER.ORG.