KELL BROOK: W LECIE CHCĘ WIELKICH WALK

Edward Chaykovsky, Boxingscene

2015-03-24

Kell Brook (33-0, 22 KO) w najbliższą sobotę podejdzie do pierwszej obrony tytułu mistrza świata federacji IBF wagi półśredniej. Jest jednak tak bardzo pewny zwycięstwa nad Ionutem Danem Ionem (34-2, 18 KO), oficjalnym pretendentem, że już zabukował wraz ze swoim promotorem Eddie Hearnem bilety na walkę Floyda Mayweathera Jr (47-0, 26 KO) z Mannym Pacquiao (57-5-2, 38 KO), do jakiej dojdzie 2 maja w Las Vegas.

Anglik zdobył serca Amerykanów sierpniowym zwycięstwem nad Shawnem Porterem. W grudniu miał stoczyć pojedynek w ramach dobrowolnej obrony pasa, lecz na urlopie został ugodzony nożem i długo musiał się rehabilitować. Na moment jego kariera zawisła na włosku, ale Brytyjczyk ma nadzieję, że po odprawieniu obowiązkowego challengera, w kolejnych miesiącach czekać go już będą tylko wielkie walki za jeszcze większe pieniądze. Jego marzeniem jest spotkanie z "Pięknisiem" i nawet się z tym nie kryje.

- Będę na walce w Las Vegas wraz z moim promotorem. Bardzo chciałbym zmierzyć się z liderem rankingu P4P, a wszyscy za takiego uznają Mayweathera, stąd też chcę właśnie jego. Znajduję się obecnie w szczytowym punkcie mojej kariery, pozostaję niepokonanym mistrzem świata i mam nadzieję na walki z najlepszymi - przekonuje Brook.

KELL BROOK: SERWIS SPECJALNY

- Mój najbliższy przeciwnik wydaje się bardzo zdeterminowany. Będę jednak walczył w moim kraju, w mojej hali i zamierzam cieszyć się tym wszystkim. Na pewno nie będzie to nudny pojedynek. Chcę by ludzie wychodząc do domów mówili "Co to była za noc". Najpierw więc dam kibicom to czego chcą w sobotę, a w wakacje czekam już na wielkie walki, najlepiej z Mayweatherem - dodał 28-letni mistrz świata z Sheffield.