PAWEŁ KOŁODZIEJ: BYŁEM JUŻ ZMĘCZONY ZBIJANIEM KILOGRAMÓW

Piotr Fajks, Informacja własna

2015-03-09

- Chcę czerpać więcej przyjemności z tego co robię - mówi wracający na poważnie do treningów Paweł Kołodziej (33-1, 18 KO), nasz niedawny pretendent do tytułu mistrza świata kategorii cruiser.

Już blisko pół roku minęło od dotkliwej porażki pięściarza z Krynicy, jakiej doznał z rąk championa federacji WBA, Denisa Lebiediewa. Wielu kibiców skreśliło już "Harnasia" po tej wpadce. Na pewno też nieliczni spodziewali się, że były już pięściarz grupy Sferis Knockout Promotions wróci między liny w wadze ciężkiej. Od jakiegoś czasu Paweł trenuje jednak pod okiem Andrzeja Gmitruka.

- Na dzień dzisiejszy ważę 102 kg. Byłem zmęczony tym ciągłym zbijaniem wagi. Chcę czerpać więcej przyjemności z boksu. Zawsze chciałem pracować z najlepszymi, a niewątpliwie kimś takim w swoim fachu jest trener Gmitruk. Bardzo liczę na tę współpracę. Już po kliku treningach widzę spore zmiany w moim boksowaniu - nie ukrywa 34-latek.

- Obecnie przygotowuję się  w górach, robiąc bazę do kolejnego etapu nizinnego. Możliwe, że wrócę miedzy liny w czerwcu. Dla mnie na dzień dzisiejszy najważniejsze jest, żeby walczyć regularnie - dodał Kołodziej.