MAŁE PIĘŚCI: FURY vs HAMMER I FRAMPTON vs AVALOS

Jakub Biłuński, fot. Boxingscene, Opracowanie własne

2015-02-28

Oczy bokserskiego świata będą dziś zwrócone na Londyn i Belfast. Zobaczymy tam przedstawicieli wyspiarskiej śmietanki, Tysona Fury'ego i Carla Framptona w niezwykle ważnych walkach o wysokiej wartości sportowej. Do tego elektryzujący występ Chrisa Eubanka Juniora, samozwańczego króla wagi średniej. Kiedy nadchodzą spektakle takiego kalibru, ''Małe pięści'' przedstawiają prognozy wojenne.

FURY VS HAMMER

W 2006 roku w Agadirze Cristian Ciocan został mistrzem świata juniorów (warto przypomnieć, że jego finałowy rywal, Uzbek Abdullajew pokonał po drodze m.in. Andrzeja Wawrzyka i Tysona Fury'ego). Szybki i dobrze wyszkolony rumuński ''ciężki'' był głośnym prospektem, ale w zawodowym boksie radzi sobie najwyżej przyzwoicie. Posiada teraz także niemieckie obywatelstwo i występuje jako Christian Hammer. Tak jest łatwiej go sprzedać. Od czasu ciężkiego nokautu z rąk Mariusza Wacha i porażki na punkty z Tarasem Bidenko (obie walki w 2010 roku) wspiął się w rankingach całkiem wysoko, lecz jakość pokonanych przeciwników pozostawia sporo do życzenia. Hammerowi brakuje błysku, stracił dawną dynamikę i nie imponuje przygotowaniem atletycznym. W dodatku jego warunki fizyczne wypadają blado na tle takich olbrzymów jak Wach, Fury, Kliczko i Wilder. Walka z Hammerem nie da zatem Fury'emu dużo jeśli chodzi o przygotowanie do walki z Kliczką. Dziś czeka nas pewnie pokaz mocy charyzmatycznego Tysona przeciwko stosunkowo niegroźnemu rywalowi. Nikt przy zdrowych zmysłach nie powinien już wątpić w klasę Fury'ego. Jest on być może najbardziej kompletnym bokserem w czołówce wagi ciężkiej. Potrafi nawet skutecznie boksować z odwrotnej pozycji i bić się w półdystansie, co może się okazać kluczowe w pojedynku o mistrzostwo świata. Mimo tych zalet, Fury ma kłopoty z koncentracją w starciach z wyraźnie słabszymi przeciwnikami. Musi uważać na prawy overhand i lewy sierpowy Hammera, który umie kąśliwie atakować po ładnym zwodzie lub uniku. Jeżeli Tyson podejdzie do walki poważnie, cygańska furia szybko pochłonie Rumuna.

STYL ROBI WALKĘ: CYGAŃSKA FURIA >>>

EUBANK JR VS CZUDINOW

To chyba najciekawsze zestawienie wieczoru. Syn legendarnego Chrisa Eubanka stoi przed wielkim wyzwaniem. Po nieznacznej przegranej z ruchliwym mańkutem Saundersem otrzymał od Franka Warrena niebezpieczny prezent. Pojedynek przed własną publicznością z byłym mistrzem Europy juniorów Dmitrijem Czudinowem, posiadaczem pasa o pokracznej nazwie interim WBA World. Czudinow ma na koncie prawie dwieście walk amatorskich, Eubank Jr zaledwie około trzydziestu. Ta różnica jest widoczna w technice. Rosjanin jest wprawdzie dość wolny i posiada ograniczony arsenał ofensywny, ale widać w jego boksie dużą rutynę i dopracowane akcje. Wywiera nieustanną, efektywną presję; szuka przeciwnika lewym prostym i zasypuje go mocnymi ciosami. Nieźle wyczuwa dystans i regularnie obrabia korpus. Wciąż jednak nie pokazał na zawodowstwie niczego specjalnego. Prezentuje mało finezyjny, jednowymiarowy styl, popełnia też proste błędy w obronie. Surowy i dziki Eubank nie będzie miał kłopotów ze znalezieniem Czudinowa w ringu. Czy zdoła przełamać przeciwnika swoim firmowym podbródkowym i eksplozywnymi seriami? Obaj są silni fizycznie i odporni na ciosy. Poza tym nie grzeszą szybkością nóg, co niemal gwarantuje awanturę. Szybsze ręce i nieszablonowe zrywy Juniora mogą zadecydować. Musi jak najczęściej zmieniać kąty ataku, balansować tułowiem i aktywnie używać lewego prostego. Pytanie tylko, czy nie został rzucony na głęboką wodę zbyt wcześnie. Zaryzykuję i postawię na zwycięstwo młodego pyszałka. Przejdzie w sobotę chrzest ognia.

ARTYŚCI RINGU: CHRIS EUBANK >>>

FRAMPTON VS AVALOS

Waga super kogucia na Wyspach Brytyjskich wygląda obecnie fascynująco. Ścisłą czołówkę tworzą Carl Frampton (mistrz świata IBF), Scott Quigg (czempion WBA World) i Kid Galahad (więcej o tym diamencie niedługo), zawodnicy aspirujący do miana pokoleniowych idoli. Wielkie nadzieje wiąże się zwłaszcza z Framptonem, podopiecznym Barry'ego McGuigana. Irlandczyk sprawia wrażenie wyjątkowo dojrzałego i wszechstronnego. W sobotę czeka go najtrudniejszy sprawdzian w dotychczasowej karierze. Jeżeli pokona Chrisa Avalosa, pojedynki unifikacyjne z Leo Santa Cruzem i Guillermo Rigondeaux staną otworem. Z walki na walkę Frampton jest coraz lepszy, ale Avalos również zrobił spore postępy. To jeden z tych twardych Chicanos, którzy nie idą na skróty. Nabrał doświadczenia na kalifornijskich ringach i mimo młodego wieku bił się już z wieloma bardzo dobrymi weteranami, takimi jak Drian Francisco czy Yasutaka Ishimoto. Ma znacznie większy zasięg ramion niż Frampton, lubi ostro nacierać i niszczyć przeciwników seriami ciosów. Chwilami zupełnie się odsłania podczas kolejnych ataków. ''Szakal'' chce to wykorzystać. Płynna praca nóg i łatwość przechodzenia z obrony do ataku pomogą mu w kontrolowaniu walki. Powinien zrywać dystans, mieszać soczyste kontry prawym prostym i prawym podbródkowym z konsekwentną pracą nad korpusem. Pojedynek będzie prawdopodobnie zacięty i wyrównany. Belfast wymaga krwi. Z obu stron zobaczymy dużo potężnych uderzeń. Prognozuję zwycięstwo lepszego boksersko Irlandczyka po wiekopomnym boju. Nota bene - czy ktoś posiada nagranie lub dokumentację zdjęciową walki Rogowski vs Frampton z 2006 roku? Można by ją dziś pokazać na łamach portalu.