TRENER FROCHA: W WALCE Z HOPKINSEM NIE BYŁOBY WĄTPLIWOŚCI

Redakcja, Sky Sports

2015-02-14

Trener Carla Frocha (33-2, 24 KO) uważa, że wynik w walce jego podopiecznego z Bernardem Hopkinsem (55-7-2, 32 KO) byłby jedynie formalnością. - Carl wygrałby bez cienia wątpliwości - stwierdził.

O pojedynku zrobiło się głośno przed kilkoma dniami, kiedy Froch oznajmił, że nic by w nim nie zyskał, a Hopkins w odpowiedzi nazwał Brytyjczyka tchórzem. Do słów Amerykanina odniósł się trener "Kobry" Rob McCracken, według którego 50-latek nie może być poważny, gdy zarzuca mistrzowi wagi super średniej bojaźliwą postawę.

- To musiał być żart, przez ostatnie siedem czy osiem lat Carl walczył przecież z samymi najlepszymi zawodnikami na świecie. Wciąż mówi się o walce Froch-Hopkins, ale Bernard ma już swoje lata i Carl z pewnością by wygrał. Decyzja należy do Frocha. Może zmierzy się z Hopkinsem, może z Chavezem, a może zakończy karierę - powiedział.

Najbardziej prawdopodobna opcja to walka z Meksykaninem, o ile ten rozprawi się 18 kwietnia z Andrzejem Fonfarą (26-3, 15 KO). Jeżeli do tego starcia dojdzie, może to być pożegnalny występ 37-letniego Frocha, choć zdaniem McCrackena wcale nie musi.

- Carl ma w sobie jeszcze dużo boksu, spokojnie mógłby walczyć przez kolejne dwa lub trzy lata. Zobaczymy, co zrobi. Na razie jego celem jest Chavez - stwierdził.