DeGALE: ZASTOPUJĘ DIRRELLA POD KONIEC WALKI

Redakcja, ESPN

2015-02-04

Po tym, jak Carl Froch zwakował pas IBF w wadze super średniej, coraz bardziej prawdopodobne jest, że o wakujący tytuł zaboksują James DeGale (20-1, 14 KO) i Andre Dirrell (24-1, 16 KO). Brytyjczyk nie wątpi, że wyjdzie z tej konfrontacji zwycięsko i zdobędzie upragnione mistrzostwo świata.

- Od dawna marzę o tytule, to mój cel od momentu, gdy zostałem zawodowcem. Nieważne, kogo przede mną postawią - moja szansa w końcu nadchodzi i chwycę ją dwiema rękami. Dirrell to bardzo dobry, niewygodny mańkut, nie byłoby łatwo, ale na tym poziomie nie ma już łatwych walk. Zamierzam ciężko pracować przez 12 tygodni, aby później było mniej pracy w ringu. Wierzę, że mogę zastopować Dirrella w późniejszej fazie walki. Jestem w stanie znokautować każdego - stwierdził "Chunky".

Pojedynek Brytyjczyka z Amerykaninem wstępnie jest planowany na 25 kwietnia w O2 Arena w Londynie. Dla Dirrella byłby to drugi występ w Wielkiej Brytanii - w 2009 roku w Nottingham przegrał na punkty z Frochem i twierdząc, że został okradziony przez sędziów, zarzekał się potem, że na Wyspy już nie wróci.

- Jesteśmy na początku negocjacji. Na tę walkę zapełniłaby się hala O2, mamy też za sobą telewizję Sky Sports, w związku z czym sądzę, że walka odbędzie się u nas. Gdyby jednak zaszła taka potrzeba, James może lecieć walczyć do USA, nie ma problemu - stwierdził promotor DeGale'a Eddie Hearn.