GŁOWACKI: PO SEFERIM PRAWDOPODOBNIE WYPRAWA DO ANGLII

Redakcja, Puncher Extra

2015-01-27

- Myślę, że Huck by mi pasował, lecz póki co chcę się skupić tylko i wyłącznie na Seferim. To twardy zawodnik, nie lekceważę go. Jestem dobrze przygotowany, ale on zapewne również i czeka mnie trudny pojedynek - uważa Krzysztof Głowacki (23-0, 15 KO), który w najbliższą sobotę w Toruniu skrzyżuje rękawice z Nurim Seferim (36-6, 20 KO) w półfinale eliminatora do tronu federacji WBO kategorii junior ciężkiej.

Jeżeli pięściarz z Wałcza uporałby się z "Albańskim Tysonem", wówczas prawdopodobnie spotkałby się z Tonym Bellew (23-2-1, 14 KO) w ostatecznym eliminatorze. A wygrana nad Brytyjczykiem gwarantowałaby już potyczkę z długo panującym na tronie WBO Marco Huckiem (38-2-1, 26 KO).

- Kalkuluję, że po Seferim pewnie czeka mnie wyprawa do Anglii, ale bardzo bym tego chciał. Tam również jest sporo Polaków i być może zapełnilibyśmy salę. Bellew ma swoich kibiców, ja swoich. Nie chcę wychodzić poza spotkanie z Seferim, jednak Bellew też by mi pasował swoim stylem - dodał Głowacki.