ESPINOZA: ARUM MOŻE WSZYSTKO ZAPRZEPAŚCIĆ

Rick Reeno, boxingscene.com

2015-01-25

Bob Arum, promotor Manny'ego Pacquiao (57-5-2, 38 KO), powtarza od jakiegoś czasu w mediach, że ze strony jego i jego boksera wszystko jest już załatwione i do zorganizowania wielkiej walki potrzebna jest tylko zgoda Floyda Mayweathera Jr (47-0, 26 KO). Szef sportu w telewizji Showtime oskarża tymczasem promotora o kłamstwa i mówi, że tego typu wypowiedziami może poważnie zaszkodzić ciągle trwającym negocjacjom.

- Nikt nie czeka na Floyda, Floyd niczego nie wstrzymuje. Arum nie mówi prawdy i dobrze o tym wie. Floyd od początku stawia sprawę jasno - chce walczyć z Mannym Pacquiao. Powiedział to mnie, [dyrektorowi generalnemu korporacji CBS] Lesowi Moonvesowi oraz Alowy Haymonowi - chce, abyśmy doprowadzili do tej walki i nad tym właśnie pracujemy. Czynimy postępy, ale wciąż są ważne kwestie do rozwiązania. Nie ma żadnych oficjalnych ustaleń, nie ma kontraktów, nie ma zgody ani ze strony Showtime, ani Haymona, ani HBO - tłumaczy Stephen Espinoza.

Zobacz też: ALTERNATYWNY PLAN PACQUIAO

- Nie czekamy wcale na Floyda. Swoimi słowami Arum wypacza obraz sytuacji i skłania do tego, aby zastanowić się nad jego motywacjami. Człowiek, który chce osiągnąć porozumienie, nie wygaduje takich rzeczy publicznie. Może Floyd i Alex Ariza mają rację, może to przez Aruma do tej walki nie dojdzie. Jeżeli nadal będzie wszystko przekręcać, może wszystko zaprzepaścić - dodaje.

Pojedynek Mayweather-Pacquiao miałby się odbyć 2 maja w Las Vegas. Jeżeli do niego nie dojdzie, Amerykanin być może zmierzy się tego dnia z Miguelem Cotto (39-4, 32 KO).