JULIO CESAR CHAVEZ JR: LUDZIE ZNAJĄ I CENIĄ FONFARĘ

Miguel Rivera, Boxingscene

2015-01-20

Julio Cesar Chavez Jr (48-1-1, 32 KO) będzie miał sporo do udowodnienia w potyczce z Andrzejem Fonfarą (26-3, 15 KO). Oczywiście faworytem pozostaje Meksykanin, syn jednego z najwybitniejszych pięściarzy w historii, ale miewał ostatnio dobre walki przeplatane gorszymi, natomiast nasz rodak z każdym występem jakby piął się jeszcze w górę.

Chavez po utracie pasa WBC wagi średniej rozstał się ze swoim sławnym szkoleniowcem - Freddie Roachem, powędrował w górę do wagi półciężkiej i... będąc wyraźnie bez formy ledwo co rozprawił się z Brianem Verą. W rewanżu osiągnął już limit kategorii super średniej i tym razem zwyciężył już przekonująco. Fonfara zaś dał świetną, choć przegraną wojnę Adonisowi Stevensonowi, który zasiada na tronie WBC dywizji półciężkiej. Dużo sławniejszy wśród kibiców pozostaje oczywiście rywal, lecz biorą pod uwagę ich ostatnie występy, wcale nie jest powiedziane, że mocno bijący "Polski Książę" 18 kwietnia nie przełamie "Cesarza Juniora".

Meksykanin negocjował starcie z Carlem Frochem, ten jednak nabawił się kontuzji i do lata nie zaboksuje. W tej sytuacji Fonfara okazał się najciekawszym wyborem, a zarazem przepustką do spotkania z angielską "Kobrą" kilka miesięcy później. I Julio zdaje sobie sprawę z tego, że Andrzej łatwo mu skóry nie sprzeda.

- To naprawdę dobra walka. Liczę na zwycięstwo, a potem już pojedynek o mistrzostwo świata kategorii super średniej z Carlem Frochem. Fonfara to znany zawodnik, ludzie znają i cenią jego siłę. I dobrze. Trenuję niezwykle ciężko, gdyż mam w planach dać kibicom walkę, jakiej naprawdę chcą, czyli moją potyczkę z Frochem. Chcę najpierw pokonać Fonfarę, a później skrzyżować rękawice z Frochem - nie ukrywa Chavez Jr.

ANDRZEJ FONFARA: SERWIS SPECJALNY

Wciąż nieznana pozostaje lokalizacja ani ewentualnie umówiony limit. Wcześniej mówiło się, że Andrzej wystąpi w Chicago bądź Nowym Jorku, na jednej gali z Arturem Szpilką (17-1, 12 KO). Pięściarz z Wieliczki nie zdąży raczej na ten termin, bo przecież wciąż jeszcze czeka na zgodę na wylot do Houston, a poza tym zacznie współpracę z nowym trenerem. Obóz Chaveza zdradza, że zamiast Chicago i Nowego Jorku bardziej realne wydają się Los Angeles bądź Las Vegas. Więcej dowiemy się zapewne wkrótce.