W 2007 roku Demetrice King (15-20, 13 KO) zastopował w czwartej rundzie Bermane'a Stiverne'a (24-1-1, 21 KO), zadając Kanadyjczykowi jedyną jak dotąd porażkę na zawodowym ringu. Dzisiaj z usług pogromcy mistrza WBC w wadze ciężkiej korzysta jego najbliższy rywal Deontay Wilder (32-0, 32 KO), który sparował z nim podczas obozu przygotowawczego do zaplanowanej na 17 stycznia walki.
- Nie twierdzę, że Demetrice jest lepszy niż Stiverne, ale jest w końcu jedynym gościem, który go zatrzymał. Dzięki niemu dużo się dowiadujemy na temat Bermane'a. Opowiada nam o tym, jak się porusza, jak trzyma ręce. Stwierdził, że kiedy Bermane się męczy, zaczyna się opierać o liny, zdradził różne rzeczy. Mam za sobą doskonały obóz i jestem gotowy do walki - powiedział brązowy medalista olimpijski z Pekinu.
Zobacz też: SCOTT STAWIA NA WILDERA
Oprócz Kinga Wilderowi pomagali w treningach Dominick Guinn, Nagy Aguilera, Domonic Jenkins i Jason Gavern, którego pięściarz z Alabamy pokonał w połowie sierpnia.
W Polsce transmisję na żywo z gali w MGM Grand w Las Vegas, z udziałem jeszcze m.in. czempiona wagi super koguciej Leo Santa Cruza, przeprowadzi Polsat Sport.