RIGONDEAUX: TO HAŃBA, ŻE NIE MOŻEMY DLA MNIE ZNALEŹĆ RYWALA

Guillermo Rigondeaux (14-0, 9 KO) pomimo niewątpliwego geniuszu jest pomijany przez największe stacje telewizyjne, dlatego zamiast świętować w Sylwestra, spędzi go pracując w Osace. Naprzeciw niego stanie zbijający kilogramy z wagi piórkowej Hisashi Amagasa (28-4-2, 19 KO), a w stawce będą należące do "Szakala" pasy federacji WBA i WBO kategorii super koguciej.

Naturalnie Kubańczyk wolałby walczyć w innym miejscu i z kimś poważniejszym, a już na pewno za znacznie większe pieniądze. Problem w tym, że nie tylko telewizje go bojkotują, ale również przestraszeni jego klasą potencjalni rywale.

- Już po raz drugi w tym roku stoczę pojedynek w Azji. Jestem bardzo sfrustrowany faktem, że pozostali mistrzowie uciekają przede mną ze strachu i nie chcą walki unifikacyjnej. To po prostu hańba, że nie możemy znaleźć dla mnie solidnego rywala w tym limicie, dlatego jestem wdzięczny Japończykowi za to, iż zbijał wagę do 122 funtów. Dam kibicom fajerwerki w tą sylwestrową noc - zapewnia 34-letni Rigondeaux.

- Guillermo znajduje się w wybornej formie. W styczniu usiądziemy wspólnie by przedyskutować warunki nowego kontraktu promotorskiego, jaki nam zaproponowano jeszcze w lecie. Mam nadzieję, że osiągniemy porozumienie, a Rigo znów będzie występował w 2015 roku na antenach największych stacji - dodał jego menadżer, Gary Hyde.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: progresywny
Data: 29-12-2014 21:38:00 
Taki Rigo ma przerąbane. Pokonał gwiazdę Top Ranku Nonito Donaire'a a nadal jest niedoceniany i pomijany.
 Autor komentarza: Ernesto
Data: 29-12-2014 21:39:08 
Łatwiej dziewice w burdelu znaleźć niż przeciwnika dla Guillermo.
 Autor komentarza: rakowski
Data: 29-12-2014 22:23:11 
Widać,że 34-letni facet o takich sukcesach amatorskich dalej nie rozumie w jakim specyficznym sporcie się znajduje.To nie jest tenis stołowy czy ziemny,gdzie zapewniane są pieniądze obligatoryjnie za pierwsze miejsce i najlepsze gaże,puchary punkty.To niestety tak nie działa,a pojedynek z Donaire'em to pokazał.Po prostu "El Chacal" nie liczy się na poważnym poziomie w tym biznesie i nigdy tam nie egzystował i nigdy nie będzie pożywką dla potentatów stacji telewizyjnych w USA.Nie chcę idealizować,że gdyby był z Portoryko czy Meksyku,to miałby chociaż zapewnianą kasę z biletów,ale musiałby prezentować inny styl,więc wszystko spala na panewce.:P:P
 Autor komentarza: Barkley00
Data: 29-12-2014 22:38:17 
Proszę redakcje w wybaczenie, ale inaczej ująć się tego nie da. Po prostu wielu dzisiejszych "mistrzów" to PIZDY, a nie mistrzowie! Obsrani tchórze, szukający łatwych pieniążków, a nie prestiżu i chwały, tak jak dawniej to miało miejsce. Rzygać się chce.
50-letni(!!!) Hopkins wyszedł bez strachu do Kowaliowa, największego zabijaki w boksie zawodowym, a te gówna, w postaci pseudo-mistrzów w superkoguciej nie mają jaj, żeby walczyć z Rigondeaux, bo boją się przegrać?! Nie na tym polega boks! Może zabrzmi to nostalgicznie, ale dawniej było po prostu lepiej.

HAGLER: NIEKTÓRZY 'MISTRZOWIE' PRZYNOSZĄ DZIŚ WSTYD DAWNYM CZEMPIONOM:
http://www.bokser.org/content/2011/02/21/185105/index.jsp

Wielki Mistrz znakomicie podsumował dzisiejszy boks.
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 29-12-2014 22:39:20 
o ktorej bedzie ta gala?
 Autor komentarza: jassin
Data: 29-12-2014 22:56:19 
dla mnie to niezrozumiale- floyd walczy defensywnie, zachowawczo- ludzie krzycza geniusz! i placa ppv... podobnie walczy rigo i go wyzywaja ze nudny i bez polotu...
 Autor komentarza: Barkley00
Data: 29-12-2014 23:08:48 
jassin

Trochę przesadzasz. Mayweathera styl jest o wiele bardziej efektowny od Rigondeaux. To, że obaj walczą defensywnie nie oznacza, że tak samo dobrze się ich ogląda. Podobnie jest z bokserami defensywnymi, np. Chisora i Golowkin prezentują bardzo ofensywny boks. tak samo dobrze się ich ogląda. Ktoś powie: Golowkin bije mocniej od Derecka, ale tak samo Rigondeaux bje mocniej od Floyda (oczywiście uwzględniając podział wagowy)
 Autor komentarza: Barkley00
Data: 29-12-2014 23:09:59 
* miało być, że Chisory i Gołowkina nie ogląda się tak samo dobrze*
 Autor komentarza: didier89
Data: 29-12-2014 23:37:55 
@rakowski
Samą prawdę napisałeś.
Boks to trochę jak wrestling, musisz przyciągnąć kibiców. Rigondo bardziej ich odpycha niż przyciąga.
Pięściarze z Kuby plują się że nie robią kariery w USA ??
Niech się nauczy języka, poudziela się publicznie, niech się ,,przedstawi" niech zdobędzie kibiców. W boksię pieniędzy nie dostaje się tylko za wyniki, ale za całokształt.
 Autor komentarza: didier89
Data: 29-12-2014 23:38:33 
albo niech się podłoży ;p
 Autor komentarza: zniszcze
Data: 30-12-2014 00:18:23 
Mejłeder jest nudny ale robi wokol siebie duzo szumu, afery, promuje sie, bywa w wielu popularnych miejscach, a Guillermo jest anonimowy.
 Autor komentarza: KnockKnock
Data: 30-12-2014 03:00:57 



Nie czaje jak mozna nie chciec ogladac walk Rigondeaux - przeciez to jest mega uczta dla kazdego kto choc troche rozumie piekno dyscypliny jaka jest boks......
Ogladalnosc walk Rigondeaux jest wprost proporcjonalna do ilorazu inteligencji przecietnego nabywcy PPV.......Idac dalej tym tokiem myslenia az dziw bierze ze cyganie w Irlandii jeszcze nie zaczeli sprzedawac swoich walk w PPV - napierdalanie na gole lapy I zawsze pelno krwi - niejeden taki ktory narzeka na to ze Rigondeaux jest "nudny" z pewnoscia chetnie by za cos takiego zaplacil...........


 Autor komentarza: progresywny
Data: 30-12-2014 03:35:59 
Knock

Jakby jakaś walka Rigo była w ppv to bym zapłacił. Chociażby dlatego ze chłopak jest ambitny, skromny i zasługuje by go wspierać. Rigo i GGG to ofiary własnego talentu, umiejętności i geniuszu - nie gwarantują milionowych zarobków a gwiazdeczki boja się o własny rekord.
 Autor komentarza: drenq1607
Data: 30-12-2014 09:16:28 
@KnockKnock @progresywny

W pełni popieram.
 Autor komentarza: Clevland
Data: 30-12-2014 09:41:08 
Rigo się nie promuje w TV, w internecie itp.
Jest mało wypromowany, walczy mało widowiskowo, stanowi zagrożenie, nie generuje kasy.
 Autor komentarza: Barkley00
Data: 30-12-2014 10:14:27 
progresywny

Akurat skromny to Guillermo na pewno nie jest.
 Autor komentarza: clyde22
Data: 30-12-2014 10:32:47 
Rigondeaux musi uwolnić się od kontraktu z Caribe Promotions, bo żaden współpromotor nie będzie dzielił zysków z grupą, która od lat nie wnosi nic do kariery „Szakala” i tylko pasożytuje. Z tego właśnie powodu Roc Nation i Frank Warren nie podpisali z Kubańczykiem kontraktu. Każdy promotor chce mieć wolną rękę w kierowaniu zawodnikiem i zyski schować do własnej kieszeni, a nie dzielić coś czego może być mało albo nie być wcale ze współpromotorem. Jeśli Rigo nie będzie wolny i dyspozycyjny, to skończy karierę na obrzeżach dużego boksu.
 Autor komentarza: cut
Data: 30-12-2014 21:36:07 
ktos tu napisal ze rigo nie robi szumu woköl siebie, i to jest jedyny powöd, takie sa czasy, czy to dobrze czy zle to juz inna sprawa, wedlug mnie oznacza to ze ludzie sa gorsi pod wieloma wzgledami, ale jak pisalem to inna sprawa, jak rigo chce miec przeciwniköw, musi ich przycisnac, cos w stylu, wydymam wszystkich w usa i jeszcze bede przy tym drapal sie po dupie, bo sa totalnymi cienasami, nie ma biznesu bez showbiznesu itd itp., za to teraz placa, bo ludzie lubia tanie perfumy, a stacje tv lubia ludzi, bo ludzi lubia ci ktörzy placa za reklame, tak wszyscy zarobia, proste jak drut, sport jest tez wazny, ale w usa pierwsze sa pieniadze, a ostatnie pieniadze.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.