Amerykanie z niecierpliwością czekają na 17 stycznia, kiedy w Las Vegas Deontay Wilder (32-0, 32 KO) ma pokonać Bermane'a Stiverne'a (24-1-1, 21 KO) i odzyskać dla Stanów Zjednoczonych mistrzostwo wagi ciężkiej. Nie wszyscy dostrzegają w nim jednak materiał na gwiazdę. James Ali Bashir, drugi trener Władimira Kliczki, twierdzi, że lepsi zawodnicy są nawet w Polsce.

Planowany na 2 maja pojedynek Floyda Mayweathera (47-0, 26 KO) z Mannym Pacquiao (57-5-2, 38 KO) wydaje się być coraz bardziej realny. Trener Filipińczyka Freddie Roach życzyłby sobie, żeby dwaj najlepsi pięściarze ostatnich lat stoczyli dwie, a najlepiej nawet trzy walki!

- Jeśli nadal będę się rozwijał w takim tempie, to przy obecnym stanie wagi ciężkiej niedługo będę zmierzał już w kierunku walki o mistrzostwo świata - twierdzi aktualny mistrz olimpijski, Anthony Joshua (10-0, 10 KO).

Były mistrz świata trzech kategorii Adrien Broner (29-1, 22 KO) dąży do zorgnizowania rewanżowego pojedynku ze swym pierwszym pogromcą Marcosem Maidaną (35-5, 31 KO). W grudniu 2013 roku "El Chino" dwukrotnie rzucił Amerykanina na deski i wygrał wyraźnie na punkty, dzięki czemu dostał później dwie wielkie wypłaty od samego Floyda Mayweathera (47-0, 26 KO).

Spośród nielicznych gwiazd PPV Miguel Cotto (39-4, 32 KO) być może jest obecnie najmniej popularny, ale tak naprawdę to od jego decyzji zależy, jakie walki zobaczymy w pierwszej połowie 2015 roku.

Zaplanowana na 17 stycznia walka o pas WBC w wadze ciężkiej pomiędzy Bermane'em Stiverne'em (24-1-1, 21 KO) a Deontayem Wilderem (32-0, 32 KO) budzi ogromne zainteresowanie w Stanach Zjednoczonych. Dyrektor naczelny sportu w telewizji Showtime Stephen Espinoza twierdzi, że jest ono porównywalne do występów samego Floyda Mayweathera Jr (47-0, 26 KO).

Juan Manuel Marquez (56-7-1, 40 KO) nie wyklucza, że niebawem zakończy bokserską karierę. Wszystko zależy od tego, czy zdoła w pełni wyleczyć kontuzjowane kolano. Nie ukrywa, że obecnie jego stan jest daleki od satysfakcjonującego.

Na początku września Peter Quillin (31-0, 22 KO) porzucił pas federacji WBO wagi średniej oraz największą wypłatę w karierze - blisko półtora miliona dolarów ($1,428,630), żeby tylko nie spotkać się z Mattem Korobowem.

Tyson Fury (23-0, 17 KO) ma zapewnioną walkę o tytuł mistrza świata wagi ciężkiej z ramienia federacji WBO, ale mimo tego wziął potencjalnie trudnego rywala na starcie w Londynie, do jakiego dojdzie 28 lutego.