DE LA HOYA: AŻ SIĘ PROSI O WALKĘ MAYWEATHER-KHAN

Redakcja, iFL TV

2014-12-14

Promotor Amira Khana (30-3, 19 KO) Oscar De La Hoya jest pod wielkim wrażeniem postawy Brytyjczyka w walce z Devonem Alexandrem (26-3, 14 KO). - W tej sytuacji aż się prosi o pojedynek Mayweather-Khan - skomentował.

28-latek z Boltonu zdominował minionej nocy Alexandra, wygrywając niemal wszystkie rundy i wysyłając światu wiadomość, że jest gotowy do walk z najlepszymi. Sam zainteresowany wyraził po ostatnim gongu przekonanie, że zasłużył na pojedynek z Floydem Mayweatherem Jr (47-0, 26 KO), z czym skwapliwie zgadza się jego promotor.

Zobacz: KHAN ZDEKLASOWAŁ ALEXANDRA

- To był najlepszy występ w karierze Khana. Pamiętajmy, że walczył z pięściarzem z elity, mańkutem, facetem, który zabawił się z Marcosem Maidaną, który z kolei miał walkę życia z Mayweatherem. W tej sytuacji aż się prosi o pojedynek Khana z Floydem – stwierdził.

De La Hoya obawia się jednak, że występ jego zawodnika był tak dobry, iż mógł odebrać niepokonanemu Amerykaninowi jakąkolwiek chęć do starcia z Brytyjczykiem.

- Floyd myślał sobie pewnie w trakcie tej walki: "kim innym mógłbym walczyć?". Amir jest niebezpieczny. Prędzej czy później Floyd lub Manny Pacquiao będzie musiał się z nim zmierzyć. On ma 28 lat, nie osiągnął jeszcze szczytu formy, długo zabawi w czołówce. Virgil Hunter uczy go wspaniałych rzeczy. Devon zupełnie nie wiedział, co ma robić, nie radził sobie z jego szybkością i pracą nóg – powiedział De La Hoya.

Zobacz: KHAN: ZASŁUŻYŁEM NA WALKĘ Z FLOYDEM

Pomimo wyrażonych powyżej wątpliwości "Złoty Chłopiec" na pewno nie zrezygnuje z dążeń do pojedynku Mayweather-Khan. Chciałby, aby doszło do niego w maju, ale jeżeli Amerykanin postanowi się wtedy zmierzyć z Pacquiao, poszuka dla Khana innych ciekawych opcji.

- Jeżeli Mayweather i Pacquiao rzeczywiście ze sobą zaboksują, w co uwierzę dopiero, gdy to zobaczę, jest oczywiste, że Amir będzie musiał skorzystać z planu b. To może oznaczać walkę z Kellem Brookiem na Wembley. To też byłoby wielkie wydarzenie – stwierdził