RUIZ JR NIE SCHUDNIE. CHCE WALK Z FURYM, HAYE'EM I KLICZKĄ

Redakcja, boxingnewsonline.net

2014-12-11

Andy Ruiz Jr (23-0, 17 KO) sylwetką nie przypomina zawodowego boksera o poważnych aspiracjach, ale korpulentny Meksykanin nie zamierza niczego zmieniać. Z nadwagą wygrał 23 walki i z nadwagą zamierza wygrywać kolejne, z coraz lepszymi rywalami.

- Ludzie postrzegają mnie jako grubasa, ale kiedy w ruch idą moje ręce, kiedy nokautuję przeciwników, nie mają już nic do powiedzenia. Wkurza mnie to, nie ukrywam. Z jednej strony jest to motywacja, aby zadbać o sylwetkę, ale z drugiej strony, co by było, gdybym schudł i stracił przez to swoje atuty? Jeżeli tylko będę biegać tyle, ile potrzebuję, jeżeli nadal będę ciężko trenować i wygrywać, nie będzie problemu – stwierdził 25-latek.

"Niszczyciel" wróci na ring już 20 grudnia, kiedy zmierzy się w Phoenix z byłym mistrzem świata Siergiejem Liachowiczem (26-6, 16 KO). Jeżeli pokona wypalonego Białorusina, będzie chciał większych walk, m.in. z czołówką rynku brytyjskiego.

- Tyson Fury to dobry zawodnik, uzdolniony, wysoki, o dużym zasięgu ramion, jednak uważam, że z moim stylem, moją szybkością i sposobem wyprowadzania ciosów, mógłbym go pokonać. Chciałbym się z nim zmierzyć, tak samo jak z Davidem Haye’em. To fajny facet, trenował u nas w Top Rank Gym. Mam nadzieję, że kiedyś osiągnę jego poziom. Nie mam nic złego do powiedzenia na jego temat. Jeżeli pojawi się szansa walki z nim, będę gotowy – powiedział.

Cel numer jeden jest dla Ruiza oczywiście taki, jak w przypadku większości pięściarzy z czołówki wagi ciężkiej – pojedynek z Władimirem Kliczką (63-3, 53 KO).

- Myślę, że poradziłbym sobie z nim lepiej niż ten jego ostatni rywal. Kliczko powinien dać szansę komuś z Ameryki. Bardzo chciałbym się z nim zmierzyć. On jest mistrzem WBO, ja mam pas WBO International, liczę na szansę – oznajmił.