Eddie Chambers (41-4, 22 KO) zanotował w sobotę kolejne, piąte już zwycięstwo w tym roku, ale rywal, 30-letni Dorian Darch (8-4, 1 KO), ponownie nie był zbyt wymagający. Amerykanin ma nadzieję, że w najbliższych miesiącach pojawią się w końcu większe wyzwania.
- Fani w Wielkiej Brytanii są wyedukowani, nie będą oglądać kolejnych walk z tego typu zawodnikami – bez urazy dla nich, to twardziele. Czekam na większe pojedynki, celuję w pierwszą piętnastkę albo nawet dziesiątkę wagi ciężkiej, w nazwiska typu Lucas Browne, Dereck Chisora czy David Price. Za sprawą takich walk wróciłbym do czołówki i pojedynków mistrzowskich. To one są moim głównym celem, ich perspektywa sprawia, że wciąż boksuję – powiedział były rywal Tomasza Adamka.
Kolejną potyczkę Chambers, który od kilkunastu miesięcy trenuje na Wyspach z Team Fury, stoczy prawdopodobnie w styczniu.