HOPKINS: DOBRZE SIĘ UBIERZCIE, ODCHODZI MICHAEL JORDAN BOKSU

Redakcja, philly.com

2014-11-13

Bernard Hopkins (55-7-2, 32 KO) zapowiedział już, że w przyszłym roku stoczy jeszcze jeden, ostatni w karierze pojedynek. Najstarszy mistrz w dziejach boksu zapewnił, iż będzie to wielkie wydarzenie. - To jak Michael Jordan żegnający się z koszykówką, rozgrywający ostatni mecz finałów - powiedział.

49-letni "Kosmita" w miniony weekend z kretesem przegrał z Siergiejem Kowaliowem (26-0-1, 23 KO), tracąc pasy WBA Super i IBF w wadze półciężkiej. Rosjanin nie wybił jednak Amerykaninowi boksu z głowy.

BERNARD HOPKINS: SERWIS SPECJALNY

- Stoczę ostatnią walkę, ale to nie będzie żadna tandeta. Chcę, abyście się dobrze ubrali na to wydarzenie. Chcę wam sprawić małe hors d'oeuvre, chcę, abyście się do tego przygotowali. Muszę jednak mieć dobrego rywala. Nie wrócę, jeżeli nie dostanę tego, kogo chcę. To ma być coś wielkiego. Coś jak żegnający się ze sportem Brett Favre, coś jak pożegnanie Rogera Staubacha, coś jak ostatni mecz Michaela Jordana – mówi Hopkins.

Wymarzonym rywalem Amerykanina jest ten, z którym nikt nie chce walczyć – Giennadij Gołowkin (31-0, 28 KO). Mówi się też o możliwym pojedynku z mniej wymagającym niż Kazach, za to popularniejszym Julio Cesarze Chavezem Jr (48-1-1, 32 KO). Pożegnalny "Kosmity" z bokserską planetą wstępnie planowane jest na marzec lub kwiecień.