SZPILKA: POKAŻĘ CI PARĘ MYCZKÓW - ADAMEK: ZBIJĘ CIĘ CHŁOPCZE

Redakcja, Informacja własna

2014-11-07

Tuż po ceremonii ważenia i tradycyjnego spotkania oko w oko zaiskrzyło na moment pomiędzy Tomaszem Adamkiem (49-3, 29 KO) a Arturem Szpilką (16-1, 12 KO). Co panowie szeptali sobie do ucha?

- Pokażę ci kilka myczków - odgrażał się dużo młodszy "Szpila".

- Zbiję cię jutro chłopcze - ripostował "Góral", w przeszłości mistrz świata dwóch kategorii.

- Założyłem sobie, że będę ważył mniej, dzięki czemu będę szybki w ringu. Rano pobawię się trochę z psem, potem poleżę i do roboty - mówił kilka minut później wciąż "nakręcony" pięściarz z Wieliczki.

- Artur poszedł w szybkość, bo przy tej wadze się dobrze czuje. Jeśli porównamy go do pojedynku z Jenningsem, to teraz zobaczymy już zupełnie innego Szpilkę - zapewniał jego trener, Fiodor Łapin.

Co prawda Andrzej Gmitruk już od kilku lat nie stoi w narożniku Adamka, lecz bez wahania stawia na niego.

- Waga nie boksuje, walczy tak naprawdę głowa i pomysł na walkę. Ja swojego faworyta mam. W trzy-cztery miesiące wszystkiego nie da się zmienić. Sentyment zostaje, ale przy prognozie biorę pod uwagę przede wszystkim umiejętność wytrzymania ciśnienia i zachowywania się w trudnych sytuacjach. A tu przewagę ma Tomek - stwierdził Gmitruk.