KRAKOWSKIE LAS VEGAS

Wojciech Czuba, Opracowanie własne

2014-11-06

W najbliższą sobotę w Krakowie odbędzie się gala boksu zawodowego, która rozmachem i atrakcyjnością sportową nie ma i nie miała sobie równych w naszym kraju nad Wisłą. Kolejna edycja Polsat Boxing Night wprawiła w ekstazę kibiców szermierki na pięści. Na ringu w wypełnionej po brzegi tysiącami fanów Kraków Arenie w walce wieczoru wystąpią Tomasz Adamek (49-3, 29 KO) i Artur Szpilka (16-1, 12 KO). Nie mniej fascynująco od tego dania głównego zapowiadają się także przystawki, na które już ostrzą sobie zęby miłośnicy boksu. Pojedynkiem mającym wszelkie predyspozycje, aby skraść całe show, jest starcie Grzegorza Proksy (29-3, 21 KO) z Maciejem Suleckim (18-0, 3 KO).

Walczący z odwrotnej pozycji 30-letni "Super G" jest faworytem. Na swoim koncie ma bowiem pas mistrza Europy i starcia z rywalami o klasę lepszymi od tych, z jakimi do tej pory rywalizował młodszy o pięć lat "Striczu". Na korzyść pochodzącego z Warszawy Sulęckiego przemawiają jednak lepsze warunki fizyczne oraz świetny trener Andrzej Gmitruk. Dodatkowo Maciek zdaje sobie sprawę, że nie ma nic do stracenia, a ewentualna wygrana wywindowałaby go w ekspresowym tempie w światowych rankingach. Były pretendent do tytułu mistrzowskiego federacji WBA z Węgierskiej Górki jest jednak pewny siebie i swoich możliwości i zapowiada deklasację młodego wilka. Ciekawe, kto będzie lepszy?

Swoją wartość po długim pobycie w więzieniu musi także udowodnić popularny "Cygan" Dawid Kostecki (39-1, 25 KO). Pięściarz z Rzeszowa, który na skutek wyroku wypadł z siodła, teraz spróbuje w efektownym stylu znowu na nie wskoczyć. Na ofiarę zawodnik Andrzeja Wasilewskiego wybrał sobie ambitnego Andrzeja Sołdrę (10-1-1, 5 KO), któremu nikt oprócz jego najbliższych nie daje większych szans na zwycięstwo. Możliwe jednak, że bokser z Nowego Sącza trafi z formą życia i napsuje trochę krwi pewnemu siebie "Cyganowi". Jednego możemy być pewni, emocje są tutaj gwarantowane.

Wielkie sportowe wyzwanie podejmą także w sobotę efektownie walczący przedstawiciele kategorii lekkiej. To znający się świetnie z czasów amatorskich dwa Michały, czyli Chudecki (10-0-1, 3 KO) i Syrowatka (10-0, 2 KO). Zanim obydwaj stali się profesjonalistami, dwa razy zwyciężał 28-letni mańkut z Poznania. Teraz młodszy o dwa lata i pochodzący z Ełku Syrowatka pała żądzą rewanżu. Chociaż to nie Sylwester, na ringu w Kraków Arenie nie powinno zabraknąć fajerwerków, a jeden z tych prospektów utraci na zawsze zero w rekordzie. 

Ostatnie dwie walki to bitwy pomiędzy Łukaszem Maćcem (21-2-1, 5 KO) a Michałem Żeromińskim (7-1, 1 KO) oraz rewanż Rafała Kaczora (2-0, 0 KO) z Piotrem Gudelem (1-1, 0 KO). 

Zestawienie bokserów i sam pomysł takiego pięściarskiego święta zakrawa na wielkie brawa. Dawno już z takim zniecierpliwieniem kibice nie oczekiwali na pierwszy gong. W końcu mamy w naszym kraju namiastkę sportowego wieczoru rodem z Las Vegas.