TERAZ MARTIN MURRAY DLA GOŁOWKINA?

Mike Coppinger, Boxingscene

2014-10-19

Ekipa Giennadija Gołowkina (31-0, 28 KO) liczy na aż cztery występy w przyszłym roku. Plan ambitny, ale skoro "GGG" odprawia kolejnych zawodników zanim zdąży się spocić, to jak najbardziej realny. Pytanie tylko "Kto następny"? Poważny kandydat już jest.

Rano informowaliśmy Was o tym, że Kazach ma wystąpić w lutym na gali w Monte Carlo. Potem, na wiosnę, zaliczy kolejny występ w Stanach Zjednoczonych.

Kto zatrzyma jego marsz? Według promującego go Toma Loefflera, naprzeciw niszczyciela o twarzy dziecka już w lutym powinien stanąć również znany w Monako Martin Murray (28-1-1, 12 KO). Waleczny Anglik kolejny pojedynek stoczy właśnie w Monte Carlo w najbliższą sobotę, mając naprzeciw siebie Domenico Spadę (39-5, 19 KO). W stawce będzie pas WBC Silver.

- Jeżeli Murray wygra, to wręcz naturalne wydaje się, że powinien w kolejnym pojedynku zmierzyć się z Giennadijem. Obaj są znani w Monte Carlo, ponieważ pokazywali się tam już kilka razy. Plan jest taki, by Gołowkin teraz zaboksował w Monako, a potem już na terenie USA w maju, oczywiście na antenie HBO. W drugim półroczu również poszukamy jeszcze dwóch wolnych terminów - powiedział promotor championa wagi średniej.