Anthony Joshua (9-0, 9 KO) nie krył zadowolenia z szybkiego odprawienia twardego przecież Denisa Bachtowa (38-10, 25 KO). Mistrz olimpijski, który na każdym kroku podkreśla, jak bardzo potrzebuje przeboksowanych rund, tym razem chciał wszystko skończyć bardzo szybko.
- Co prawda to nie potrwało pełne dwie rundy, ale naprawdę chciałem zranić tego rywala. On nie był zastopowany, a przynajmniej nie tak wcześnie, więc chciałem sprawdzić ile wytrzyma moich uderzeń. Okazał się naprawdę silnym i trudnym przeciwnikiem, jednak zależało mi na szybkiej robocie – przyznał bodaj najciekawszy obecnie prospekt królewskiej kategorii.
Olbrzym z Watford za trzy dni będzie obchodził dopiero 25. urodziny. Ma więc sporo czasu na przejęcie pałeczki po Władimirze Kliczko...