LEBIEDIEW: WALKA Z DROZDEM? NIE SĄDZĘ

Redakcja, itar-tass.com

2014-09-28

Po udanej dla gospodarzy sobotniej gali w Moskwie Rosjanie mają już dwóch mistrzów świata w wadze junior ciężkiej. I - jak zapewniają - nie zamierzają tego zepsuć poprzez bezpośrednią konfrontację Grigorija Drozda (39-1, 27 KO) i Denisa Lebiediewa (26-2, 20 KO).

Drozd zwyciężył wczoraj jednogłośnie na punkty Krzysztofa Włodarczyka, odbierając Polakowi pas WBC. Lebiediew z kolei obronił tytuł WBA, w ciągu niespełna dwóch rund rozprawiając się z Pawłem Kołodziejem. Zapytany na konferencji prasowej o możliwość bratobójczej walki, pogromca "Harnasia" odparł: – Ja i Grigorij? Nie sądzę.

LEBIEDIEW: TROCHĘ SIĘ POSPIESZYŁEM

Sceptycznie do tego pomysłu odnosi się też główny promotor wczorajszych zawodów Andriej Riabiński. – Na pewno nie dojdzie do tego w najbliższej przyszłości – powiedział.

Lebiediew ma już natomiast na celowniku innego rywala. To czempion WBO Marco Huck (38-2-1, 26 KO), z którym w 2010 roku przegrał niejednogłośną decyzją sędziów.

- Jestem zainteresowany tą walką, wszyscy chyba wiedzą dlaczego. Szanuję Hucka, on nigdy nikogo nie unika. Mam nadzieję, że uda się doprowadzić do rewanżu – stwierdził.