LAMONT BREWSTER WIERZY, ŻE DEONTAY WILDER BĘDZIE NASTĘPCĄ KLICZKI

Redakcja, 8CountNews

2014-09-11

Władimir Kliczko (62-3, 52 KO) od ponad dekady pozostaje niepokonany. Ukrainiec całkowicie zdominował królewską kategorię, a ostatnim, który go pokonał, był emerytowany już Lamont Brewster. Dawny champion jest zdania, że na scenie pojawił się już gracz, mogący zastąpić Kliczkę i przejąć po nim schedę.

Ostatnim Amerykaninem zasiadającym na tronie wagi ciężkiej był w 2007 roku Shannon Briggs. Na ostatnich igrzyskach po raz pierwszy w historii reprezentacja USA nie zdobyła żadnego medalu, dlatego kibice za oceanem marzą by w końcu jeden z ich rodaków nawiązał do wspaniałych tradycji Tysona, Holyfielda, Holmesa, czy... choćby Brewstera. Popularny "Relentless" jest zdania, że radość Amerykanom może dać wciąż trochę niedoceniany król nokautu, Deontay Wilder (32-0, 32 KO).

- Obserwuję go od dawna i podoba mi się praca jego trenera oraz cały program jaki wykonują wokół niego. Kariera Wildera jest mądrze budowana. W ostatnim czasie wzmocnił się fizycznie, nabrał pewności siebie i moim zdaniem będzie kolejnym wspaniałym mistrzem świata wagi ciężkiej. Co prawda był często krytykowany za dobór rywali, lecz kibice muszą zrozumieć, że on bardzo późno zaczął trenować. A boks to nie jest łatwy sport - powiedział Brewster.

Czy Wilder jest w stanie pokonać Kliczkę? Póki co za kilkanaście tygodni zmierzy się z championem organizacji WBC Bermane'em Stiverne'em (24-1-1, 21 KO) i wtedy przekonamy się, na ile mocny jest rzeczywiście "Brązowy Bombardier", a na ile przereklamowany. Brewster widzi w nim jednak przyszłego mistrza.