ZIMNOCH: ADAMEK BRUTALNIE ZAKOŃCZY KARIERĘ SZPILKI

Redakcja, Super Express/Gwizdek24

2014-08-22

Przedłuża się przerwa zmagającego się z kontuzjami barków Krzysztofa Zimnocha (17-0-1, 11 KO). Choć białostoczanin nie może walczyć, to jednak z uwagą przygląda się wydarzeniom na polskiej scenie bokserskiej. Niepokonany pięściarz uważa, że jeżeli pojedynek Tomasza Adamka (49-3, 29 KO) z Arturem Szpilką (16-1, 12 KO) dojdzie do skutku, "Góral" nie da młodszemu rodakowi żadnych szans. - Wygra do 5-6 rundy i brutalnie zakończy karierę Szpilki - przekonuje Zimnoch.

W rozmowie z "Super Expressem" Krzysztof zdradził, że ma odważny plan na swoją karierę i gdy wyleczy już wszystkie urazy, najpierw zamierza zdobyć nieco doświadczenia na sparingach w Wielkiej Brytanii, a potem po raz kolejny wyjedzie do Stanów Zjednoczonych i spróbuje pójść drogą Gołoty i Adamka.

- Mam swoją wizję, planuję wyjazd na sparingi do Anglii z wartościowymi zawodnikami. Potem odpocznę i lecę do Stanów Zjednoczonych. Nie chcę, żeby na mnie chuchali i dmuchali. Zamierzam się tam sprawdzić - mówi.

Zimnoch jako jeden z pierwszych w środowisku mówił głośno, że nie wierzy w organizację walki Adamek-Szpilka. Teraz wydaje się, że do pojedynku jest bliżej niż dalej i prawdopodobnie zobaczymy go 8 listopada na wielkiej gali Polsat Boxing Night w Krakowie.

- Uwierzę dopiero wtedy, kiedy zobaczę ich w ringu. Szpilka chce walczyć, to nie ulega wątpliwości. Myśli, że wygra, ja jednak wróżę mu sromotną porażkę przed czasem. Skoro ukarał go Jennings, który boksuje od pięciu lat, to co z nim zrobi Adamek, który trenuje 20-25 lat? Jeżeli ta walka dojdzie do skutku, wygra do 5-6 rundy i brutalnie zakończy karierę Szpilki - zapewnia Zimnoch.

Czytaj więcej na Gwizdek24.pl >>>