KOWALIOW LICZONY, ALE SZYBKO WSTAŁ I SAM ZNOKAUTOWAŁ CAPARELLO

Siergiej Kowaliow (25-0-1, 23 KO) zapowiadał szybki nokaut i słowa dotrzymał. Tym samym po raz trzeci obronił tytuł mistrza świata federacji WBO wagi półciężkiej.

Zaczęło się sensacyjnie. Skazywany na pożarcie Blake Caparello (19-1-1, 6 KO) zafundował rosyjskiemu gladiatorowi nokdaun, choć ten nie był na pewno zraniony i szybko wrócił do odrabiania strat. - Po prostu źle stałem na nogach - tłumaczył potem.

W drugiej rundzie był bezlitosny dla pretendenta, aż trzykrotnie doprowadzając go do liczenia zanim pani arbiter Sparkle Lee zatrzymała pojedynek. Najpierw był bezpośredni prawy na korpus, a dwa kolejne nokdauny to już serie przy linach.

Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami kolejnym przeciwnikiem Kowaliowa powinien być w listopadzie Bernard Hopkins (55-6-2, 32 KO), champion organizacji IBF i WBA.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: PPS
Data: 03-08-2014 05:31:31 
Nokdaun żaden sensacyjny, ale robote skończył kapitalnie. Czarno widzę wygraną Aliena jeśli dojdzie do walki.
 Autor komentarza: canuck
Data: 03-08-2014 05:34:19 
Najciejawsze z tej calej walki bylo "potkniecie" Kovalev w 1-szej rundzie oraz wywiad z Hopkins po walce.

Poza tym wszystko odbylo sie tak, jak przewidywalismy. Kovalev zorientowal sie w pierwszej rundzie z kim ma do czynienia, a w drugiej latwo znokautowal swojego przeciwnika.

Jego walka z Hopkins to bedzie cos absolutnie specjalnego dla koneserow boksu!
 Autor komentarza: samurai
Data: 03-08-2014 06:21:44 
KOWALIEW ZROBIL SWOJE.NIE BYLO POTKNIECIA TYLKO SIAD PO CIOSIE A ZE ZLE STAL TO JUZ INNA SPRAWA. ALE ZADNEGO WRAZENIA NA SERGIEJU TO NIE ZROBILO.CHYBA MOZE PRZYJAC CIOS.

ALE SZOPKE Z RIOSEM WIDZIELISCIE? ZAPASY,RZUTY PRZEZ SIEBIE NA MATE WSZYSTKO BYLO!!!! A NA KONIEC WSZYSCY SIE POGUBILI CO JEST GRANE I O CO BIEGA.
SZOPKA!!!
 Autor komentarza: Pyskaty
Data: 03-08-2014 10:24:04 
Nie widziałem jeszcze walki, ale jeśli Kowaliow siadł po ciosie, to może potwierdzać podejrzenia, że Rusek, w przeciwieństwie do innego ringowego mordercy, Gołowkina, nie ma mocnej szczęki.
 Autor komentarza: vysogota
Data: 03-08-2014 11:05:14 
Kowaliow faktycznie poleciał po ciosie, ale trzeba przyznać, że źle stał i na dodatek Caparello nadepnął mu przy tym na lewą stopę, gdy Kowaliow się cofał, stąd ta wywrotka.
 Autor komentarza: Mietas
Data: 03-08-2014 11:37:31 
Upadek Kowaliewa,to przypadek.Walka bez historii.Czekam na...poważny sprawdzian dla rusa
 Autor komentarza: Vitalij71
Data: 03-08-2014 12:13:13 
sumarai może przyjac też tak widze , caprello waleczny ale bez szans!
Mietas doczekasz w listopadzie jak Hopkins nie wycofa a znając jego charkter to nie sądze to mega hit unifikacja
z Hopkinsem

ja nie mogę sie doczekać będzie się działo!
 Autor komentarza: MLJ
Data: 03-08-2014 17:09:13 
Nokdauny zdarzają sie kazdemu, nawet wielkim mistrzom. Sztuką jest wrócić do gry po takowym, a najlepiej zatrzeć taką "wpadkę" fundująć rywalowi to samo. Fakt że Kowaliew zaliczył taką sytuację, to nawet lepiej, choć w ogóle nie było po nim widać tego zdarzenia..
Istotnie zle stał.
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 04-08-2014 04:10:32 
Walki nei bylo, skad bierze sie takie indyvidia jak Australijczyk, on nie chcial walczyc, moze nie potrafil a moze sie po prostu przestraszyl. Moim zdaniem do walki nie powinno dojsc, bo Caparello w Polsce zostal by zlany i to nie przez jednego a kilku zawodnikow. Wygladal na kelnera w ringu, przyjechal do USA zarobic troche kasy watpie bysmy go jeszcze kiedys zobaczyli, zreszta po co?
 Autor komentarza: frambo
Data: 09-08-2014 10:50:00 
No to Hopkins dostanie lanie. A i boks ciekawszy bedzie
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.