SANTA CRUZ: MOGĘ WALCZYĆ Z RIGONDEAUX W KAŻDEJ CHWILI

Mistrz WBC w wadze super koguciej Leo Santa Cruz (27-0-1, 15 KO) zapewnia, że nie unika czempiona WBA i WBO Guillermo Rigondeaux (14-0, 9 KO). Meksykanin przekonuje, że w każdej chwili może stanąć naprzeciwko Kubańczyka w ringu.

- Trenuję na sto procent, chcę dawać kibicom wspaniałe walki. Z Rigondeaux mogę boksować w każdym miejscu o każdej porze. Nikogo się nie boję – oświadczył 25-latek.

Strachliwość zarzucał Meksykaninowi sam Rigondeaux, który w ubiegłym tygodniu znokautował w Chinach Soda Kokietgyma. Zarówno przed, jak i po walce "Szakal" twierdził, że pragnie pojedynku unifikacyjnego, ale unikają go dwaj inni mistrzowie w jego wadze – Kiko Martinez i właśnie Santa Cruz.

- Niech ludzie nie myślą, że się go boję. Powtarzam, nie boję się nikogo, mogę walczyć z każdym. Jeżeli kibice chcą tego pojedynku, spełnię ich życzenie. Nie dbam o bilans, nie boję się porażki. Mogę przegrać, ale jeżeli dobrze się zaprezentuję, to tak jakbym wygrał – powiedział.

Do walki z Kubańczykiem Santa Cruz nie przystąpiłby jednak po to, aby doznać porażki. 25-latek nie wątpi, że ma atuty, które mogą mu zapewnić zwycięstwo z dwukrotnym mistrzem olimpijskim.

- Nieustannie wywierałbym presję, nie dałbym mu chwili wytchnienia. On tylko czeka na możliwość kontry, ja bym jednak tak intensywnie atakował, że nie wiedziałby, co ma zrobić. Oczywiście nie byłoby go łatwo trafić, bo naprawdę dobrze unika ciosów, ale coś by w końcu weszło. Chciałbym go znokautować, jednak z decyzji sędziów też bym się cieszył – stwierdził.

25-latek przyznaje jednak, że na walkę z Rigondeaux kibice muszą trochę poczekać. Na razie Meksykanin liczy na występ 13 września na gali Mayweather vs Maidana II.

- Promotorzy nad tym pracują, to już pewne na jakies 90 procent. Trwają poszukiwania rywala. Mam nadzieję, że wygram, potem stoczę jeszcze dwa pojedynki i będę mógł boksować z Rigondeaux. Ja mogę walczyć z nim w każdej chwili, ale to nie zależy tylko ode mnie, również od moich promotorów – tłumaczy.

Promotorzy również są na tak. Szef Golden Boy Promotions Oscar De La Hoya stwierdził, że z ogromną chęcią zobaczyłby meksykańsko-kubańską konfrontację.

- Nic nie uszczęśliwiłoby mnie bardziej niż walka Leo z Guillermo. Rigondeaux tak by uciekał, że w końcu wybiegłby z ringu – ocenił.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 25-07-2014 21:20:08 
z wywiadu wynika ze santa cruz ma naprawde zdrowe podejscie do ew. walki ale donaire tez myslal ze "w koncu cos wejdzie" :)

a ja wczoraj slyszalem ze wlasnie promotorzy santa cruza z niewielkim entuzjazmem podchodza do tej walki :/
 Autor komentarza: bocian
Data: 25-07-2014 21:21:22 
Rigondeaux jest tak mało popularny, bo ma trudne do wymówienia nazwisko.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 25-07-2014 21:24:33 
Leo Santa Cruz mie jest z pewnoscia technikiem najwyzszych lotow, ale jego nieustanna presja I aktywnosc w ringu, ilosc cisosow wyrzucanych I zadawnanych, bylyby z pewnoscia barzo interesjacym elementem tego potencjalnego pojedynku. Nie sadze jednak, iz do niego dojdzie w 2014 roku a moze nawet I nie w pierwszej polowie nastepnego. GBP promuje Cruza na wielka gwiazde I zwyciestwo nad Rigondeaux by bylo bardzo wartosciowe, ale tej walki nie zorganizuja zbyt szybko a powodow jest wiele, glownym to wykreowanie wiekszej pogladalnosci walk Santa Cruz na znaczacych galach, tak by mogl Mexicano zawalczyc z Kubanczykiem jako main event I przyniesc zyski. Wszyscy wiemy, ze Rigondeaux nie zapelnia miejsc w sali ani nie sprzedaje pay per view, wiec od popularnosci Cruza I profesjonalizmu GBP bedzie zalezalo wszystko.
 Autor komentarza: ArktycznaMalpa
Data: 25-07-2014 21:30:07 
To niech walczy Rigo pobije tych wszystkich istrzow jednej nocy
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 25-07-2014 21:40:44 
Arktyczna Malpa

niech sie santa cruz zamieni z martinezem po 6 rundach - moze tak rigo zostalby profesjoinalista? ;)
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 25-07-2014 21:47:19 
Bycie profesjonalista w boksie zawodowym oznacza iz piescairz potrafi wykreowac dookla siebie atmosphere, ktora zaowocuje iloscia sprzedanych biletow, iloscia pieniedzy. bez tego nie ma BOKSU ZAWODOWEGO. Nie wystraczy tylko wygrywac. Kto slezi co sie dzieje z Rigondeaux, wie dokladnie iz mam racje w swoich ocenach jego sytuacji. Kubanczyk nie sprzdalby 10 biletow w swoim wlasnym domu, nie mowiac juz o wiekszej arenie...lol...
jezlei do tej walki z Leo Santa Cruz mialoby dojsc, cala praca promocyjna musialaby zostac wykonana przez GBP w oparciu o popularnosc Mexicano. To sa fakty latwe do zweryfikowania dla tych, co sie interesuja boksem.
 Autor komentarza: Zarev
Data: 25-07-2014 22:42:22 
Kolega conceptofpower chyba zapędza się w swoich ocenach nt boksu zawodowego, znajdujemy sie na forum poświeconemu pięściarstwu. Menadżerka i kreowanie zainteresowania swoją osobą to zupełnie inna droga niz podziwianie dokonań pięściarzy w ringu. Przekładając rozgłos i popularność nad doskonałość w działaniu udajemy się w strone pop kultury, a to zupełna pomyłka, więc że tak zajade znajomą uwaga...lol...
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 25-07-2014 22:48:18 
"Zarev Data: 25-07-2014 22:42:22

Kolega conceptofpower chyba zapędza się w swoich ocenach nt boksu zawodowego, znajdujemy sie na forum poświeconemu pięściarstwu. Menadżerka i kreowanie zainteresowania swoją osobą to zupełnie inna droga niz podziwianie dokonań pięściarzy w ringu. Przekładając rozgłos i popularność nad doskonałość w działaniu udajemy się w strone pop kultury, a to zupełna pomyłka, więc że tak zajade znajomą uwaga...lol..."

czyzbym sie zapedzal? No coz, zadaj wiec sobie pytanie: czym jest BOKS ZAWODOWY I co go rozni od boksu amatorskiego?
Moze to pozwoli nam na wyjasnienie tego, czy sie zapedzilem, czy tez jestem pragmatykiem?
 Autor komentarza: Demolition
Data: 25-07-2014 22:55:28 
@ Up

Nie zgadzam sie, na Kubie jest szalenie popularny.
Prawie jak Stevenson czy Savon.
Znam mnostwo kubanczykow tu w Toronto.
Pozdrawiam.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 25-07-2014 22:58:40 
"Demolition Data: 25-07-2014 22:55:28 @ Up
Nie zgadzam sie, na Kubie jest szalenie popularny.
Prawie jak Stevenson czy Savon.
Znam mnostwo kubanczykow tu w Toronto.
Pozdrawiam."


Wcale tego nie neguje. Szpilka moze byc popularny w Polsce, Rigondeaux na Kubie czy w enklawach emigracyjnych w roznych zakatkach, ale jakie to ma znaczenie w realnym swiecie boksu zawodowego?
Swoja droga, jestes sasiadem naszego kolegi canucka.
 Autor komentarza: Krzych
Data: 25-07-2014 22:58:56 
Gadać każdy może, trochę lepiej trochę gorzej, ale potem przychodzi weryfikacja i okazuje się, że rywalem jest kolejny no-name i pseudo pretendent.
 Autor komentarza: Demolition
Data: 25-07-2014 23:02:04 
@ COP
Kubanczyk nie sprzdalby 10 biletow w swoim wlasnym domu, nie mowiac juz o wiekszej arenie...lol...

Tylko o to konkretnie zdanie mi chodzilo.
Canuck z Vancouver??
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 25-07-2014 23:04:28 
"Demolition Data: 25-07-2014 23:02:04
Canuck z Vancouver?? "

Pisze tutaj czasami bardzo fajny kolega z okolic Toronto I uzywa pseudonimu canuck.
 Autor komentarza: Demolition
Data: 25-07-2014 23:06:58 
Tak myslalem, Vancouver Canucks LOL
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 25-07-2014 23:12:10 
"Demolition Data: 25-07-2014 23:06:58

Tak myslalem, Vancouver Canucks LOL"

Myslalem, ze canuck bardziej jest fanem Toronto Maple Leafs.
 Autor komentarza: marcinekk19
Data: 25-07-2014 23:46:58 
Rigondeaux wygrałby na punkty pewnie jak zwykle po nudnej walce to już taki typ boksera ale nie ma teraz dla niego lepszych opcji.
 Autor komentarza: arpxp
Data: 26-07-2014 01:09:31 
Santa Cruz to woda na młyn dla Rigo. Dawać mu go jak najprędzej!
 Autor komentarza: TonySoprano
Data: 26-07-2014 01:55:59 
Wodą na młyn miał być też Maidana dla Floyda...

Cop
Jak myślisz,czego ludzie tu na forum oczekują od "Boksu Zawodowego"?
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 26-07-2014 02:41:18 
"TonySoprano Data: 26-07-2014 01:55:59
Cop
Jak myślisz,czego ludzie tu na forum oczekują od "Boksu Zawodowego"?"


Mysle, ze 95% na tym forum absolutnie nie ma najmniejszego pojecia czym boks zawodowy jest, wiec i ich oczekiwania sa ukierunkowane niewlasciwie. Dlaczego niewlasciwie? No coz, czytam nieustannie jak pisze wielu uzytkownikow o wartosciach sportowych, ze ich nie interesuje biznes a dobrze zestawione walki, promotorzy maja zalatwiac znakomite walki, ktore najlepiej by byly za darmo dostepne dla kazdego, ze piesciarze typu Lara czy Rigodeaux to geniusze ringu a wszyscy ich ignoruja w tej branzy etc... Te wszystkie brednie sa smieszne, ale jak slysze je przez 4 lata od coraz to nowszej grupy uzytkownikow, ktora do spolki ze stara gwardia dzielnie broni barykad na ktorych zawisli lata temu, to czasami jest to wrecz niesamowicie beznadziejna sytaucja by cokolwiek komukolwiek wytlumaczyc. To swiadczy tylko i wylacznie o braku jakiejkolwiek nawet szansy na odpowiednie podejscie do tego czym rzekomo sie interesuja, czyli BOKSEM ZAWODOWYM. Smieszy mnie to, gdyz nieustannie probuje podrzucac informacje cy sugestie, nowe kierunki spojrzenia na boks z innej perspektywy, niekoniecznie moze nawet zmiane pogladow, ile przynajmniej sugestie zwrocenia uwagi na to wszystko z bardziej pragmatycznej strony, czyli realistycznego podejscia do swiata wspolczesnego boksu.
Sadze, ze wiekszosc tutaj uksztaltowana jest przez ludzi, nazywanych w Polsce specjalistami od boksu, czy nawet encyclopedia, czyli takimi jak np. Pindera a to niestety bardzo ogranicza jakikolwiek rozwoj i zrozumienia realiow. Dla mnie fundamentalnym bledem jest nieustanne wspominanie wartosci sportowych jako przewodnich, kiedy wszyscy wiemy iz to pieniadz rzadzi tym biznesem a sama walka w ringu jest niezmiernie waznym elementem calej machiny produkcyjno marketingowej, ale tylko elementem, aczkolwiek kuluminacyjnym.
Zapytales czego ludzie tutaj oczekuja? Oczekuja iz BOKS ZAWODOWY bedzie operowal na zasadach amatorskich z dodatkiem oczywiscie wielkich pieniedzy, co samo w sobie jest absurdum. By poprzec moje slowa, wystarczy spojrzec co siedzieje ze znakomitymi kubanskimi amatorami, ktorzy zwyczajnie nie potrafia sie odnalezc w tej branzy, gdyz paradoksalnie nie rozumieja zasad jej dzialania, tak jak i wiekszosc uzytkownikow tego forum nie rozumie dlaczego caly koncept profesjonalizmu jest taki nieetyczny. Niestety by wykreowac pieniadze za ktore znajda sie tacy, ktorzy gotowi sa nam dac emocje na najwyzszym poziomie, czestokroc etyka zawodowwa, czy nawet moralnosc nie moga byc czynnikami przodujacymi. Takie myslenie jest jednak calkowicie biezrozumiale tutaj.
Kolejnym przykladem sa rozmowy na tym forum o systemie PPV, czynnym partycypowaniu w wydarzeniach bokserskich na zywo, czy tez legalnemu ogladaniu walk bokserskich w jakiejkolwiek formie, ktora pozwoli tej branzy sie rozwijac. Przewijajac w pamieci wyniki wszystkich tych rozmow na tym forum, niestety ale nie moglem nigdy dojsc do wniosku, ze wiekszosc uzytkownikow jest nawet w stanie zrobic jakikolwiek krok w kierunku zrozumienia idei uczciwej pracy i zaplaty za nia. Oczywiscie odrobine uogolnilem, ale na koncu dnia, zawsze mam niemalze identyczne wnioski.
Moze ja rowniez bym chcial, by byl jakis idealny swiat, z idealnym systemem watosci, w ktorym idealni bokserzy idealnie wypelnialiby marzenia fanow boksu, a juz w szczegolnosci polskich fanow z bokser.org ale niestety nie zyjemy w LaLaLand a na naszej starej poczciwej ziemi i tego typu infantylnosc jest wrecz irytuajaca.
Napisalem irytujaca, ale wiem doskolnale iz nie jest to wina uzytkownikow tego forum, a raczej grupy ludzi zwiazanych z boksem zawodowym w Polsce, ktora niestety ale nie emanuje szczegolna wiedza albo nawet rozeznaniem tego, co sie dzieje wspolczesnie. Slabiutki poziom "dziennikarski", slabiutkie komentarze w czasie transmisji bokserskich, nedzne analizy i tragiczne punktowwanie walk, a to niestety powoduje iz mlodzi ludzie sluchajacy tych bzdetow brna w chaos niewiedzy i kompletnego niezrozumienia. Jest to niezwykle interesujacy temat, powiedzialbym temat-ocean, ktory mozna kontynuowac przez dlugi czas, ale tylko z adwersarzami na poziomie.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 26-07-2014 02:50:10 
Dodam jeden z najsmieszniejszych przykladow z ostatnich dni, ktory wyraznie wskazuje jak na zupelnie innych falach percepcji odbieram ja i wiekszosc tutaj. Nie chce nikogo obrazac, stwierdzam tylko fakt. Jeden z uzytkownikow tego forum napisal, ze w koncu bedzie ogladal walke na zywo, czyli najblizszy pojedynek Jenningsa z Perezem. Zapytalem niewinnie, kiedy przylatuje do New York, a w odpowiedzi otrzymalem, ze nie bedzie go w New York wcale...lol...
To taka tylko niemalze anegdota, ale moze odda przynajmniej czesc komediowych wartosci, ktore tutaj obserwuje. Jak juz zaznaczylem, wiekszosc jest oderwana granatem od rzeczywistosci zwiazanej z ta branza...Mowiac to, wiem iz niewielka grupa tych najbardziej intelektualnie nastawionych na odbior boksu uzytkownikow jest tutaj moze w mniejszosci, ale licze na to, ze z czasem nie dadza sobie wciskac kitu i zaczna samodzielnie myslec i rozumiec boks pragmatyczniej.
 Autor komentarza: robsonpodlasie
Data: 26-07-2014 08:09:35 
Nasi piłkarze do tej pory nie wiedzą czym jest profesjonalna piłka nożna, a przecież to nasz sport narodowy to co się dziwić :)
 Autor komentarza: robsonpodlasie
Data: 26-07-2014 08:46:30 
Poza tym, jak się patrzy na kariery świetnych zawodników pokroju Kovaleva czy GGG, którzy walczą na jakichś podrzędnych galach można zadać sobie pytanie- gdzie jest środek w tym wszystkim. Jesteś zbyt mocny w ataku - walczysz za grosze bo nikt poważny nie chce się bić, jesteś zbyt mocny w defensywie - walczysz za grosze bo nikt poważny nie chce się bić. CHYBA ŻE JESTEŚ Z USA lub masz tam olbrzymie grono fanów. No sorry, ciężko być profesjonalistą bez układów jak widać.
 Autor komentarza: robsonpodlasie
Data: 26-07-2014 08:49:41 
Olbrzymie grono fanów z racji przynależności etniczej oczywiście. Gdyby Golovkin lub Kovalev pochodzili z Meksyku byliby bogami lub przynajmniej kandydatami na nich. Póki co nie są.
 Autor komentarza: TonySoprano
Data: 26-07-2014 09:02:55 
cop
Ale żeś wywód walnął...fajnie,ale jednak większość ludzi mimo wszystko boks zawodowy traktuje jak sport.Niestety boks zawodowy w wielu kwestiach przypomina politykę,a do niej większość ludzi ma awersję.
 Autor komentarza: robsonpodlasie
Data: 26-07-2014 09:21:29 
właśnie, jak mamy latać na gale skoro nie chcą nam znieść wiz do USA?
 Autor komentarza: rondobry
Data: 26-07-2014 13:29:06 
TonySoprano


Krótko , zwięźle i na temat... :):)
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 26-07-2014 16:03:29 
"TonySoprano Data: 26-07-2014 09:02:55
...jednak większość ludzi mimo wszystko boks zawodowy traktuje jak sport.Niestety boks zawodowy w wielu kwestiach przypomina politykę,a do niej większość ludzi ma awersję..."

Oczywiscie widze to doskonale. Dlatego tez dziwie sie niezmiernie, ze tak wciaz jest. Jezeli kupujesz cokolwiek, powiedzmy drogie auto, nie kupujesz tylko dla tego, ze ci sie podoba tylko jeden z elementow np. sportowa kierownica, ale kupujesz po dluzszej analizie, uwzgledniajac wszystko co jest wazne. Tak jest I z boksem zawodowym. Sledzenia go jako tylko I wylacznie SPORTU jest olbrzymim bledem I wrecz strata czasu. Kto tylko wartosci sportowych oczekuje, boks amatorski czeka na fanow. Profesjonalna jego odmiana to calkowicie inna bestia. Nie pisze tego tylko po to by pisac, a raczej mam nadzieje iz przedstawiajac punkt widzenia z innej strony, pozwole wielu uzytkownikom na uruchomienie tych komorek, ktore pomoga im spojrzec na te branze w realny sposob a nie calkowicie ideologicznie niedostosowany.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 26-07-2014 16:08:32 
"robsonpodlasie Data: 26-07-2014 09:21:29

właśnie, jak mamy latać na gale skoro nie chcą nam znieść wiz do USA? "

Nawet nie pomyslalem o wizach, gdyz myslalem ze ich nie musicie miec, ale to nieistotne. Ja nawet nie pisalem o galach w US, gdyz doskonale rozumiem wzgledy ekonomiczne. Z przyjemnoscia poczytam komentarze tych, ktorzy opisza jakiekolwiek wydarzenia bokserskie z Polski czy reszty Europy. Podrozownie wewnatrz UE jest taniutkie wiec z tym nie powinno byc problem dla fanow boksu. Jezeli chce sie cos zobaczyc to naprade nie jest to az tak niemozliwe dla wiekszosci z was piszacych na tym forum. Jak czesto widze takie personalne wrazenia z gal wam dostepnych? Nigdy. To jest wlasnie czesc problem zrozumienia czym boks jest I kto jest fanem liczacym sie w kontekscie naszych polemic o branzy.
 Autor komentarza: UsAtmel
Data: 26-07-2014 16:37:11 
conceptofpower
///
znowu kłamiesz w tematach dotyczących Guillermo Rigondeaux ?
Masz taktyke że wszystkich innych przetrzymasz i wyjdzie że prawde głosisz ? :)
Jest takich wielu nie tylko Ty , są tacy co twierdzą z całą powagą że świat sie narodził 3500 lat p.n.e.
 Autor komentarza: UsAtmel
Data: 26-07-2014 16:49:56 
Może teraz rozmyślasz czy nie donieść redakcji że jesteś " bezpodstawnie" atakowany ?
Donoś , w końcu jesteś donosicielem :) Tak samo robili pachołkowie Stalina w Polsce po 2 wojnie światowej , masz te same geny co ONI , kłamstwo i donosicielstwo .
 Autor komentarza: rondobry
Data: 26-07-2014 17:45:20 
conceptofpower


Ogladam w tv gale z usa (i nie tylko) i az mnie sciska jak widze jak w pierwszych rzedach połowa ludzi sobie gada ,zdjecia robia,itp wszytko tylko nie ogladaja walki .Lans na trybunach to tez jest wsumie smieszne :P
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 26-07-2014 17:58:55 
"UsAtmel Data: 26-07-2014 16:37:11

conceptofpower
///
znowu kłamiesz w tematach dotyczących Guillermo Rigondeaux ?"

lol...napisz dokladnie, ktory detal z moich wpisow jest klamstwem. udowodnij dlaczego. Jezeli nie umiesz tego zrobic dziecko drogie, to mordke w w wiaderko z woda I zabulgocz...lol...
Odpowiem na ewentualne zarzutu w niedziele lub poniedzialek. Za chwilke wyjezdazmy do New York. Domysl sie dlaczego. Podpowiem, ze zwiazane jest to z byciem fanem boksu.
C ya later Ladies.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 26-07-2014 18:00:31 
"UsAtmel Data: 26-07-2014 16:49:56

Może teraz rozmyślasz czy nie donieść redakcji że jesteś " bezpodstawnie" atakowany ?
Donoś , w końcu jesteś donosicielem "


lol...czytalem juz tutaj rozne bzdury, ale o byciu "donosicielem" (cokolwiek to tak naprawde znaczy?) jeszcze nie mialem okazji przeczytac. Gratuluje..lol...
 Autor komentarza: twojstary
Data: 26-07-2014 18:16:59 
@cop
Ja bym mogl opisac ale prawda jest taka, ze oprocz gali Adamek vs Kliczko to nie ma za bardzo czego opisywac, ot gale jak gale, zmienia sie tylko tlo i publicznosc. Wieliczka fajna ze wzgledu na klimat i schabowego w kantynie, Miedzyzdroje to zawsze byl sajgon z kibicami, Hilton = pijane VIPy, wszystkie mniejsze to jak w/w - bardzo podobne eventy, a troche tych gal bylo zanim wyjechalem po raz drugi do Chin.
 Autor komentarza: UsAtmel
Data: 26-07-2014 19:24:18 
conceptofpower
Data: 26-07-2014 17:58:55
"UsAtmel Data: 26-07-2014 16:37:11

conceptofpower
///
znowu kłamiesz w tematach dotyczących Guillermo Rigondeaux ?"

lol...napisz dokladnie, ktory detal z moich wpisow jest klamstwem. udowodnij dlaczego.
////
Cop , niedoczekanie twoje abym tobie udawadniał kiedy skłamałeś , nieweżmiesz mnie na te numery :).
Mam gdzieś udawadnianie kłamcy że kłamie !!! Ja nie jestem żaden sąd i nie wystawiam tobie żadnego pisma !!! Ja jedynie pisze jako zwykły laicki oglądacz boksu i czytelnik forum i w tym zakresie sie wypowiadam .Mam podejrzenia wobec ciebie i o tym pisze , nie złapiesz mnie na żaden z swoich chciwych haczyków .Jesteś za głupi .
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.