SAUERLAND: PRICE vs JOSHUA OPCJĄ NA PRZYSZŁOŚĆ

Promotor Davida Price'a (18-2, 15 KO)O Kalle Sauerland ostrożnie podchodzi do coraz częściej dyskutowanego pomysłu walki swojego podopiecznego z Anthonym Joshuą (7-0, 7 KO).

Pojedynek rosłych medalistów olimpijskich niewątpliwie wzbudziłby duże zainteresowanie w Wielkiej Brytanii. Price wyraził już nadzieję, że kiedyś do niego dojdzie. Jego promotor podkreśla, że kluczowy w tej sytuacji jest zaimek "kiedyś".

- Na razie nie było żadnych konkretnych rozmów w tej sprawie. To dobra opcja na przyszłość. Obaj są ambasadorami sportu i mają za sobą wspaniałe sukcesy amatorskie. Wierzę, że obaj będą zawodowymi mistrzami świata, ale ich bezpośrednia konfrontacja musiałaby się odbyć w odpowiednim czasie i z odpowiednich powodów. Jeżeli nadal będą robić to, co robią, jestem pewien, że ten czas nadejdzie – stwierdził promotor.

Joshua kolejną walkę stoczy 30 sierpnia z Jarosławem Zaworotnym (16-7, 14 KO), którego Price wypunktował na początku czerwca. Pięściarz z Liverpoolu nie ma na razie w planach kolejnego występu.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Whisper
Data: 20-07-2014 12:57:37 
Walka póki co bez sensu. Niech Joushua po Zaworotnym i Sprottcie zawalczy z Thompsonem.
 Autor komentarza: MrAdam
Data: 20-07-2014 13:19:49 
Joshua za mocno bije, Price bez wiekszych szans. Musiałby trafić pierwszy. Swoja droga ciekawe jaka szczeke ma Joshua
 Autor komentarza: NietrzezwyTomasz
Data: 20-07-2014 14:15:25 
Na razie Joshua jest taką samą zagadką jaką był Price, kiedy został wybrany przez "wielkiego eksperta" xDD Dana Rafaela prospektem roku (!). Nie tylko w wadze ciężkiej, ale w całym boksie. Price, prospekt roku wg Dana Rafaela xDD I to bez żadnej weryfikacji, chociażby z bokserem średnim, na dystansie większym niż 6 rund.

Joshua wygląda świetnie, atletycznie, widać że bije całkiem mocno, choć na moje oko nie będzie nokautował jednym ciosem kiedy zostanie podniesiona poprzeczka, ale dalej nie wiemy jak zniesie i dotleni te wszystkie mięśnie na dystansie +10 rund, jak będzie walczył kiedy przyjmie mocny cios (a jak pokazały dotychczasowe walki, trafić go można). Nadal nie wiemy jak jest z jego szczęką, nie wiemy jak z psychiką kiedy "nie idzie" czy jak odnajdzie się w walce z zawodnikiem, który po przyjęciu jego "best shots" dalej będzie oddawał. Waga ciężka jest specyficzną wagą gdzie prowadzenie zawodnika jest i powinno być dużo bardziej "cierpliwe" niż w innych przedziałach. Joshua jest na razie niesprawdzony i wszelkie "ochy i achy" są w tej chwili zwykłym strzałem "fifty-fifty", który może aczkolwiek nie musi się sprawdzić.
 Autor komentarza: UndeadDog
Data: 20-07-2014 22:34:15 
Również mam mieszane odczucia co do Joshuy. Oprócz tego co wymienił kolega wyżej zwróciłbym uwagę na chaos jaki panował w jego poczynaniach w ostatniej walce. Wszystko ok ale pruł powietrze ciosami zza dupy zamiast spokojnie działać. Co do ciosu również mam wrażenie nieodparte że mimo iż jest ok to nie będzie to jego atut na poziomie najlepszych w tym względzie.

Ale osiągnąć sukces osiągnie. /O ile nie jest aż tak słaby że niedługo już się problemy zaczną to chłopak ma tyle czasu itp że może być o nim naprawdę głośno za 5 lat.
Ja nie dostrzegam w nim błysku ale mogę się mylić i może to być najzwyczajniej w świecie zapora powstająca na przekór ogólnej "ekscytacji" ludzi.
Już tak mam. Jak ktoś jest zbytnio wynoszony na piedestał wcześnie podchodzę do tego raczej spokojnie. Chyba że przekona mnie osobiście wyjątkowo ;D
Anthony ma przed sobą świetlaną przyszłość o ile nie wyniknie nagle jakaś tragiczna wada u niego.
Tak czy inaczej nie wróżę mu dominacji ala Wład czy Vit.
 Autor komentarza: baxx
Data: 21-07-2014 10:19:37 
Żeby dominować tak jak K2 to przede wszystkim trzeba mieć słabych przeciwników. Jestem jednym z tych, którzy uważają, że Kliczkowie dali by radę także w najlepszych czasach wagi ciężkiej, ale wątpię, aby byli w stanie utrzymać wszystkie pasy przez kilka lat.
Co do Joshuy to zapowiada się znakomicie. Wład miał swoje problemy, a został dominatorem - być może Josuha też ma jakieś ukryte defekty, ale nawet jeżeli się ujawnią, to nie znaczy, że nie uda mu się ich skorygować. Prognozowanie o jego przyszłej dominacji to nonsens na tym etapie, natomiast wydaje się, że ma wszystko, by zostać mistrzem na przestrzeni 2-4 lat.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.