Archiwum wiadomości z dnia: 2014-06-17

 


MASTERNAK I KALENGA SPOTKALI SIĘ JUŻ DZIŚ - W... SAMOCHODZIE

Już w najbliższą sobotę Mateusz Masternak (32-1, 23 KO) może zostać drugim panującym polskim mistrzem świata w boksie zawodowym. Wrocławianin dziś przyleciał do Monte Carlo, gdzie za cztery dni skrzyżuje rękawice z mocno bijącym i bardzo groźnym Youri Kayembre Kalengą (19-1, 13 KO). Stawką ich potyczki będzie tytuł mistrza świata federacji WBA kategorii junior ciężkiej w wersji tymczasowej. Panowie spotkali się już przy odbieraniu bagażu - Mateusz odbierał swoje rzeczy z lotu z Kopenhagi, Francuz przyleciał niemal w tym samym czasie krajowym rejsem i stał kilka metrów dalej. Obaj udawali jeszcze wtedy, że się nie widzą, ale kilka minut później nie mieli już wyboru. Organizator imprezy - grupa Golden Gloves Promotions, przysłała jeden samochód... po obie grupy. Tak oto Masternak i Kalenga usiedli naprzeciw siebie w samochodzie i pojechali kilkanaście minut do hotelu. Oczywiście tego samego, na szczęście chociaż śpią na innych piętrach. Zobaczcie zresztą sami tą zabawną sytuację.



BROOK ZAPOWIADA NOKAUT

- Jestem w świetnej formie, gotowy odebrać mu tytuł mistrza świata IBF. Wszystkie te przesunięcia jedynie uczyniły mnie silniejszym. Wierzę, że w wieku 28 lat jestem u szczytu formy. Będziemy tam tylko ja, on i ring, więc nie ma dla mnie żadnego znaczenia, że walka odbędzie się w Nowym Jorku - mówi pewny siebie Kell Brook (32-0, 22 KO), który 9 sierpnia zmierzy się z Shawnem Porterem (24-0-1, 15 KO).


HEARN PLANUJE PODBÓJ USA

Szef stajni Matchroom Sport Eddie Hearn zapowiada ekspansję i podbój amerykańskiego rynku. Brytyjczyk, promotor m.in. Carla Frocha (33-2, 24 KO) i Kella Brooka (32-0, 22 KO), chce stopniowo zapoznawać publiczność za oceanem ze swoimi podopiecznymi oraz pozyskiwać nowych, rodowitych Amerykanów.















FROCH: CHAVEZ ALBO NIKT

Carl Froch (33-2, 24 KO) wciąż nie podjął decyzji co do swojej bokserskiej przyszłości. 36-letni zawodnik z Nottingham jest rozdarty między dwiema opcjami - walką w Las Vegas a przejściem na emeryturę.