DE LA HOYA, TRINIDAD I CALZAGHE W GALERII SŁAW

Redakcja, Informacja własna

2014-06-09

Oscar De La Hoya, Felix Trinidad i Joe Calzaghe dołączyli w niedzielę do Międzynarodowej Bokserskiej Galerii Sław (IBHOF). Uroczysta gala odbyła się tradycyjnie w miejscowości Canastota w Nowym Jorku.

- To ogromne osiągnięcie, które byłoby niemożliwe bez pomocy mojej rodziny, przyjaciół i przede wszystkim kibiców. Dziękuję im wszystkim. Mojej żonie, najwspanialszej osobie, jaką spotkałem w życiu. Ojcu, dzięki któremu zdecydowałem się boksować. I mamie, która nie widziała moich sukcesów zawodowych ani tego, jak zdobywam złoto olimpijskie. Przez całą karierę czułem jednak, że patrzy na mnie z góry – stwierdził De La Hoya.

W trakcie przemowy "Złotego Chłopca" nie mogło zabraknąć tematu walki z siedzącym obok Trinidadem. Niepokonani wówczas pięściarze spotkali się w 1999 roku w Mandalay Bay. De La Hoya zmierzał po zwycięstwo, aż niespodziewanie spuścił z tonu w ostatnich rundach i pozwolił Portorykańczykowi przechylić szalę na jego korzyść.

- Mandalay Bay była wypełniona po brzegi, tysiące widzów, miliony przed telewizorami i wiecie co… nieważne – żartował szef Golden Boy Promotions. - Powiem tylko tyle: znacznie lepiej jest tutaj stać w garniturze, niż przyjmować kolejne ciosy "Tito".

Trinidad, tak jak De La Hoya, ostatnią walkę stoczył w 2008 roku. Był już cieniem samego siebie i przegrał z Royem Jonesem Jr. Wcześniej pokonał jednak wielu znakomitych pięściarzy, z De La Hoyą, Pernellem Whitakerem i Fernando Vargasem na czele.

- Czuję się zaszczycony mogąc tutaj przebywać. To również zaszczyt dla mojego ojca, rodziny i całego teamu. To największy sukces w mojej karierze – powiedział Portorykańczyk.

Oprócz De La Hoyi, Trinidada i Calzaghe do galerii zostali włączeni: George Chaney, Charles Ledoux, Mike O’Dowd (kategoria Old-Timers), Tom Allen (Pioneer), promotor Barry Hearn, sędziowie Richard Steele i Eugene Corri, dziennikarz Graham Houston oraz fotograf Neil Leifer (Non-Participants i Observers).