ROACH CHCE MAYWEATHERA LUB CANELO DLA COTTO

Redakcja, Informacja własna

2014-06-08

Obóz Miguela Cotto (39-4, 32 KO) nie zamierza spuszczać z tonu i chce kolejnego dużego pojedynku dla swojego podopiecznego, który w nocy zdemolował w ciągu dziewięciu rund Sergio Martineza (51-3-2, 28 KO). Trener Portorykańczyka Freddie Roach liczy na to, że do walki uda się nakłonić Floyda Mayweathera Jr (46-0, 26 KO) lub Saul Alvareza (43-1-1, 31 KO).

COTTO ZDEMOLOWAŁ MARTINEZA >>>

Cotto boksował już z Mayweatherem w 2012 roku. Przegrał na punkty, ale zaprezentował się znacznie lepiej niż większość rywali najlepszego zawodnika świata. Roach, który minionej nocy dopiero po raz drugi stanął w narożniku "Junito", mocno wierzy, że z jego pomocą w rewanżu Cotto mógłby nie tylko dobrze wypaść, ale nawet pokonać Amerykanina. Komentator telewizji HBO Max Kellerman tak daleko się nie posuwa, jednak dobrze rozumie szkoleniowca.

- Czasami wpływ trenera na pięściarza jest widoczny gołym okiem. W walce z Martinezem wyraźnie widzieliśmy rękę Freddie'ego Roacha. To, co Cotto zrobił z Delvinem Rodriguezem, to nie był przypadek. To samo zrobił właśnie z Sergio Martinezem. Z kim by tego nie zrobił? Z kim w wadze średniej nie miałby szans? Znowu zaczyna się mówić o Mayweatherze. W pierwszej walce Cotto był połową tego pięściarza, którego widzieliśmy dzisiaj. Dzisiejszy Miguel Cotto ma realne szanse w pojedynku z każdym zawodnikiem na świecie – mówił po gali w Madison Square Garden.

Mayweather kolejną walkę stoczy 13 września. Nie ma jeszcze wyznaczonego rywala, ale promotor Cotto Bob Arum nie sądzi, aby zdecydował się na Portorykańczyka – nie po tym, co zobaczył w walce Cotto z Martinezem. Powód jest oczywiście jeszcze jeden – Amerykanin nie chce współpracować z Arumem, który od kilku miesięcy znowu dba o karierę "Junito".

W związku z tym bardziej prawdopodobny wydaje się pojedynek Cotto z Alvarezem. "Canelo" ma na 12 lipca zaplanowaną walkę z Erislandym Larą (19-1-2, 12 KO), ale bez względu na jej wynik konfrontacja Cotto z Alvarezem, kolejny rozdział portorykańsko-meksykańskiej rywalizacji, cieszyłaby się ogromnym zainteresowaniem i zagwarantowałaby duże emocje w ringu. A wobec niedawnego rozejmu pomiędzy Arumem a promującym "Canelo" Oscarem De La Hoyą jej organizacja nie byłaby dużym problemem.

Inny zawodnik, do którego przymierza się już Cotto, to Giennadij Gołowkin (29-0, 26 KO). Kazach również ma zaplanowany kolejny występ – 26 lipca zmierzy się z Danielem Geale'em (30-2, 16 KO). Będzie to drugi występ "GGG" w Madison Square Garden, gdzie powoli buduje swoją pozycję. Jego starcie z Cotto, królem nowojorskiej hali, niewątpliwie ściągnęłoby na trybuny komplet widzów.

COTTO vs MARTINEZ: STATYSTYKI CIOSÓW >>>

Opcji "Junito" więc nie brakuje, jednak sam na razie nie wypowiada się na temat żadnej z nich.

- Muszę trochę odpocząć. Wiem, że Freddie nie odpoczywa, że zawsze jest gotowy na kolejne wyzwanie, ale ja muszę odsapnąć. Potem pomyślimy o przyszłości – powiedział po jednym z największych zwycięstw w swojej bogatej karierze.