HBO: WARD, GOŁOWKIN LUB CHAVEZ JR DLA FROCHA

Redakcja, HBO

2014-06-01

Zaraz po zakończeniu sobotniej walki na Wembley komentatorzy HBO wydobyli ze złóż swojej stacji trzech potencjalnych rywali dla Carla Frocha (33-2, 24 KO). Propozycje Amerykanów to Andre Ward, Julio Cesar Chavez Jr i Giennadij Gołowkin.

FROCH: TO BYŁ IDEALNY CIOS >>>

- Froch ma wielkie pokłady energii, wrzuca kolejne biegi i zawsze ma w baku nieco więcej paliwa niż rywal – o ile tym rywalem nie jest oczywiście Andre Ward, który jest najlepszym pięściarzem na świecie. Walki Frocha z zawodnikami, którzy również idą do przodu, jak Julio Cesar Chavez Jr czy Giennadij Gołowkin, byłyby niesamowite i kibice z pewnością chcieliby je zobaczyć. No i nie zapominajmy o Andre. On chętnie zmierzyłby się z Carlem jeszcze raz. Pytanie tylko – czy ochotę na to ma również Froch? – zastanawiał się Max Kellerman.

Ward pokonał Frocha w grudniu 2011 roku. Obecnie Amerykanin tkwi w martwym punkcie – konflikt z promotorem sprawia, że nie ma i długo jeszcze może nie mieć w planach kolejnej walki. W tej sytuacji większe szanse na starcie z Brytyjczykiem wydają się mieć Meksykanin i Kazach.

- Chciałbym zobaczyć Frocha w walce z kimś takim jak Gołowkin. Carlowi bardziej by jednak pasował Chavez Jr, ponieważ nie ma za sobą tak bogatej kariery amatorskiej, jak Gołowkin czy Ward. Froch miałby szanse złapać Chaveza jakimś mocnym ciosem, tak samo Chavez jego. Wszystko zależałoby od tego, kto kogo pierwszy trafi. W walce z "GGG" Froch musiałby z kolei płacić za każdy drobny błąd, to byłby zupełnie inne pojedynek – stwierdził Roy Jones Jr.

Jako że mistrz IBF i WBA w wadze super średniej cieszy się wielką popularnością w Wielkiej Brytanii, prawdopodobnie byłby niechętny występowi poza jej granicami, gdzie nie mógłby liczyć na tak duży doping kibiców. Zdaniem Kellermana w walkach z Wardem i Gołowkinem nawet kilkadziesiąt tysięcy fanów mogłoby jednak nie pomóc "Kobrze".

- Froch ściągnął 80 tysięcy kibiców na Wembley, brytyjska telewizja wyłożyła duże pieniądze, z ekonomicznego punktu widzenia bardziej więc opłaca się walka na jego terenie. Ta publiczność go niosła, dodawała mu skrzydeł. Czy pomogłaby mu również w walce z Wardem, który jest doskonały technicznie, czy z Gołowkinem, który nie tylko wyłapuje błędy rywala, ale też go rani – musielibyśmy się przekonać. Myślę, że przeciwko Wardowi czy Gołowkinowi nie byłby faworytem, niezależnie od tego, gdzie by walczyli – w Anglii, na Księżycu, gdziekolwiek – powiedział amerykański komentator.

CHAVEZ JR CHCE WALKI Z FROCHEM >>>

Roztaczane przez HBO perspektywy są niewątpliwie interesujące, ale Froch na razie prawdopodobnie skupi się na rywalizacji z mniej wymagającymi rywalami. Wśród jego kolejnych, bardziej prawdopodobnych rywali wymienia się Jamesa DeGale'a (19-1, 13 KO) i Sakio Bikę (32-5-3, 21 KO).