ARREOLA vs STIVERNE: PANOWIE JUŻ SIĘ NIE LUBIĄ

Redakcja, ESPN

2014-05-09

Ostatnia konferencja prasowa promująca sobotni rewanż Bermane Stiverne'a (23-1-1, 20 KO) z Chrisem Arreolą (36-3, 31 KO) o wakujący tytuł mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC przebiegała w napiętej atmosferze, a życzliwy dotąd pięściarze "strzelali do siebie" wzrokiem.

- Nikt mnie teraz nie zatrzyma. Mogą sobie więc gadać co zechcą, zaś ja przemówię już w ringu. Mojemu przeciwnikowi gadanie wychodzi najlepiej, ja już z tym skończyłem. Jeśli wierzysz w to, że nie będę w stanie cię znokautować, to jesteś naprawdę w błędzie. Moim planem nie jest samo znokautowanie cię, a skopanie ci tyłka. To nie są żarty, zetnę twoją głowę - mówił bojowo nastawiony Haitańczyk z kanadyjskim paszportem.

- Nie boję się ciebie stary, zresztą nikt się ciebie nie boi. Przedtem miałem dla ciebie sporo szacunku. Byłeś cichy i grzeczny, ale teraz cię wydy...m, obiecuję ci to - odpowiedział wyraźnie podrażniony Arreola.

Rywalizacja na słowa trwała też pomiędzy promotorami obu zawodników. Opiekujący się karierą Amerykanina Dan Goossen zaproponował nawet Donowi Kingowi zakład, w myśl którego przegrany miałby... zgolić włosy, a to przecież wizytówka Kinga od lat.