GŁAZKOW WSPOMINA SWOJE IGRZYSKA

Redakcja, Informacja prasowa

2014-02-25

Wiaczesław Głazkow (16-0-1, 11 KO) już 16 marca na ringu w Bethlehem stanie naprzeciw naszego Tomka Adamka (49-2, 29 KO). Wśród zawodowców więcej osiągnął Polak, jednak Ukrainiec ma za sobą ogromne doświadczenie z ringów olimpijskich. Na jego szyi zawisł między innymi srebrny medal mistrzostw świata, a podczas igrzysk w Pekinie kontuzja wyeliminowała go z półfinału i musiał się zadowolić tylko brązem.

- Z jednej strony stojąc na podium czułem szczęście, ale i żal, ponieważ kontuzja barku zatrzymała mój dalszy marsz. Z Chińczykiem Zhang Zhilei biłem się dwukrotnie tuż przed igrzyskami i go pokonałem. Gdyby nie ten uraz, pokonałbym go znowu - wspomina Ukrainiec.

- Występ na igrzyskach sprawił, że nabyłem jeszcze więcej doświadczenia i wiedzy bokserskiej. Nauczyłem się radzić sobie z dużą presją oraz odpowiedzialnością. Do tego skonfrontowałem się z najlepszymi i podpatrzyłem od innych wielkich zawodników, jak można inaczej trenować. To doświadczenie mi pomaga - stwierdził Głazkow.

Doświadczenie Adamka z ringów zawodowych, czy Głazkowa z tych olimpijskich? Odpowiedź poznamy już za nie spełna trzy tygodnie, a lepszy z tej dwójki wskoczy na drugie miejsce rankingu federacji IBF. Jest więc o co walczyć.