EWA BRODNICKA O SWOJEJ BOKSERSKIEJ PASJI

Rok temu Ewa Brodnicka (3-0, 1 KO) udanie zadebiutowała na zawodowym ringu. Wcześniej miała doświadczenia związane ze startami w boksie zawodowym oraz międzynarodowe sukcesy w kickboxingu, z wicemistrzostwem świata na czele. Prezentujemy wywiad z polską pięściarką, przeprowadzony po gali w Pionkach, gdzie błyskawicznie rozprawiła się z Pavlą Votavovą (0-7).

Adam Wojnarowski: Gala w Pionkach - opowiedz o wrażeniach.
Ewa Brodnicka: Świetna organizacja gali, a publiczność jak zawsze niezawodna. To był również mój pierwszy start z nowym trenerem, Pawłem Kłakiem. Według mnie zdaliśmy test celująco.

AW: Wygrałaś w pierwszej rundzie przed czasem z Pavlą Votavovą. Kto następny?
EB:
Walka z Pavlą trwała dokładnie 45 sekund. Ogromnie się cieszę z wygranej w tak efektowny sposób. Obiecywałam, że dostarczę kibicom dużo emocji i chciałam dotrzymać słowa. Obecnie myślę o przyszłości i regularnych startach, które pozwolą mi zdobyć doświadczenie. To z kim zawalczę w najbliższym czasie zależy w głównej mierze od promotora gali, na której wystąpię. Liczę na małe wyzwanie w swojej czwartej zawodowej walce.

AW: Co chciałabyś osiągnąć w zawodowym boksie?
EB:
Marzeniem każdego sportowca jest sięgnięcie po najwyższe trofea. Dla mnie spełnieniem sportowych ambicji byłoby zdobycie mistrzostwa świata.

AW: Zanim zaczęłaś boksować na zawodowym ringu, zdobyłaś wicemistrzostwo świata w kickboxingu. Dlaczego zmieniłaś dyscyplinę?
EB: Swoją przygodę ze sportami walki zaczęłam od boksu amatorskiego jednak od początku wiedziałam, że jest to tylko pewna droga do przejścia na zawodowstwo. Pewnego dnia koleżanka namówiła mnie na treningi kickboxingu, gdzie po roku ciężkiej pracy udało mi się wywalczyć Wicemistrzostwo Świata. Jednak miłość do boksu nie dała o sobie zapomnieć i po tym osiągnięciu przeszłam na boks zawodowy. Wspominam jednak z wielkim sentymentem okres amatorstwa.

AW: Trenujesz z Pawłek Kłakiem. Słyszałem, że na treningach każe ci walczyć z facetami, na przykład z Maćkiem Sulęckim. Nie za bardzo hardkorowo?
EB: Paweł jest świetnym szkoleniowcem. Sparingi z kolegami z klubu dają mi ogromne korzyści i możliwość podnoszenia swoich umiejętności. Wiadomo, że jest mi z nimi trudniej, chociażby dlatego, że żaden z nich nie jest w mojej wadze, ale wyznaję zasadę, że im więcej potu na treningu, tym mniej krwi w ringu.

AW: Słyszałem również, że ostatnio udało Ci się pozyskać nowego sponsora. Kto to taki? Opowiedz o nim.
EB: Moim sponsorem tytularnym jest firma B.ILO Poland, która zajmujące się kupnem i wynajmem nieruchomości na rynkach azjatyckich. Dzięki  temu moja sytuacja zupełnie się odmieniła. Mam szansę na regularne starty i mogę robić to co kocham. Marco Beniamino Brioschi, właściciel firmy, jest miłośnikiem boksu, sam niegdyś uprawiał boks i do tej pory go regularnie trenuje (razem na zdjęciu - przyp. Red.). Często spotykamy się na treningach.

AW: Sparowałaś z nim?
EB: (śmiech) Nie, z Marco nie.

AW: Czy w Polsce trudno jest o sensowne wsparcie sponsorów?
EB: Gdyby nie aktywne wsparcie mojego obecnego sponsora to przyznam szczerze, że myślałam nawet o wyjeździe z Polski. Pukałam do wielu drzwi, które nigdy się nie otworzyły. Bardzo ciężko na początku kariery uzyskać wsparcie, dlatego uważam się za szczęściarę.

AW: Co byś poradziła młodym dziewczynom, które chcą trenować boks?
EB: Doradziłabym, aby były wytrwałe i pracowite w dążeniu do celu. Ważna jest też odporność na głosy przeciwników boksu w wykonaniu kobiecym. Wiele razy słyszałam ,,Taka ładna buzia, nie szkoda Ci jej? Po co Ty to robisz?” Zachęciłabym dziewczyny do spróbowania swoich sił na sali rekreacyjnie. Boks świetnie kształtuje ciało i umysł, nie wspominając o możliwości wyładowania codziennego stresu. Polecałabym również Aerobox, który sama prowadzę.

AW: Masz idoli? Jakich bokserów/bokserki podziwiasz?
EB: Nie mam jednego idola. Podziwiam Floyda Mayweathera za technikę oraz spryt ringowy. Z kobiet imponują mi takie zawodowe pięściarki jak Cecilia Breakhus i Simona Galassi.

AW: Kobiecy boks w Polsce – jak oceniasz możliwości, szanse, perspektywy rozwoju tej dyscypliny?
EB: Zawodowy boks kobiet w Polsce rozwija się niestety w wolnym tempie. Jeszcze rok temu Promotorzy gal nie widzieli możliwości, abyśmy boksowały. Obecnie to się zmienia za co chcę im podziękować. W boksie amatorskim mamy wiele utalentowanych dziewczyn, które zdobywają medale na arenie międzynarodowej. W przeszłości mieliśmy również zawodowe Mistrzynie Świata Agnieszkę Rylik oraz Iwonę Guzowką. Kobiety udowodniły już, że potrafią, natomiast szanse rozwoju tej dyscypliny zależą w dużej mierze od sponsorów i promotorów. Jestem ciekawa co przyniesie przyszłość.

AW: Dziękuję za rozmowę!
EB: To ja dziękuję!

 

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Sajgonski
Data: 22-02-2014 17:13:04 
Niezła laska.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.