ROACH CHCE W KOŃCU ZOBACZYĆ NOKAUT

Keith Idec, boxingscene.com

2014-02-07

Timothy Bradley (31-0, 12 KO) miał sporo racji, gdy powiedział, że Manny Pacquiao (55-5-2, 38 KO) stracił instynkt zabójcy. Nie miało to jednak miejsca w ostatnim czasie, tylko parę lat temu - w walce z Antonio Margarito, którego Filipińczyk mógł skończyć, ale postanowił okazać litość.

Nigdy później, może poza czwartą walką z Marquezem, nie widzieliśmy już starego Pacquiao, który dążył do znokautowania przeciwnika. Trener "Pacmana" jest tym wyraźnie znudzony i po raz kolejny zapowiada, że spróbuje przekonać Manny'ego do przyciśnięcia rywala w kluczowym momencie.

- Wiem, że Manny z pasją czyta Biblię. Z Biblią nie wygram. Wydaje mi się jednak, że w Biblii było sporo przemocy i instynktu zabójcy. Chcę dobrze wykonać swoją pracę, więc wskażę to Manny'emu. Właśnie z tego powodu toczy się najwięcej wojen. Przez religię - powiedział Freddie Roach, który przyznaje się do bycia ateistą.

- Potrzebujemy nokautu, postaram się to wymusić na Mannym. Kiedy zranił Bradleya w pierwszej walce, nie miał ochoty go kończyć, bo był przekonany, że i tak wygra na punkty. Ja się z tym nie zgadzam. Właśnie dlatego ostatnio zarabia mniej i ludzie nie wykupują tylu transmisji PPV. Powiem mu tak: "Manny, chyba chcesz dać ludziom to, czego oczekują?", a ludzie chcą nokautów. Myślę, że on ostatnio to zrozumiał. Chce wrócić do dawnego stanu. Ma nokautować rywali, a nie tylko wygrywać. Ludzie chcą zobaczyć, jak Pacquiao kogoś nokautuje - kończy Roach.