DIABLO: DOBRZE, ŻE TO SIĘ STAŁO TERAZ

Redakcja, polsatsport.pl

2014-01-27

- Do tych największych walk, tych megastarć, Artur ma jeszcze jakieś 4-5 lat. Całe szczęście, że to stało się teraz, a nie jakby miał 30 lat. Ma czas, żeby dojść do siebie, żeby poukładać sobie to wszystko w głowie i... tyle - mówi w rozmowie z polsatsport.pl nasz jedyny mistrz świata w boksie, Krzysztof Włodarczyk (49-2-1, 35 KO).

"Diablo" dobrze zna Artura Szpilkę (16-1, 12 KO) i dziwi się, że jego młodszy kolega nie zaprezentował lepszego boksu. Słynący ze szczelnej gardy champion kategorii cruiser zwraca też uwagę na to, że "Szpila" musi zdecydowanie poprawić defensywę, w wadze ciężkiej należy szczególnie wystrzegać się przyjmowania mocnych ciosów.

Tomasz Kiryluk: Krzysztof, jak ocenisz występ Artura? Jesteś zaskoczony, zawiedziony, czy może spodziewałeś się takiego zakończenia?
Krzysztof Włodarczyk:
Spodziewałem się lepszego boksu. Może Artura trema zjadła, a może, jak sam powiedział, nie dorósł jeszcze do tego. Nie wiem. Stało się. Widać, jakie braki jeszcze są. W ringu... siła to nie wszystko. Pewne rzeczy trzeba analizować, myśleć.

Widać, że zabrakło mu siły, ale dlaczego Szpilka cały czas opuszcza ręce? Mollo go trafił właśnie przez brak gardy, Jennings trafił w szczękę identycznie.
Tak to jest z pewnymi umiejętnościami. Albo je nabywamy, albo po prostu je mamy. Artur, szczerze mówiąc, naprawdę musi się tego uczyć. Musi się uczyć obrony, bo to nie są przelewki. To nie jest kategoria półciężka czy jakaś inna lżejsza, gdzie jest 20-30 kg mniej. Tam oberwiesz i się pozbierasz. Tu jest waga ciężka, tu nie można sobie pozwolić na chwilę nieuwagi.

Nie jestem Arturem. Może zrobiłbym tak samo, może inaczej. Artur na pewno ma duży problem z gardą. To trzeba poprawić, on musi nad tym pracować. I to nieustannie. Nie tylko, że na sparingach podnosi ręce, ale też w walkach. Musi słuchać się trenera, nie opuszczać rąk. Gdybym ja w niektórych swoich pojedynkach tak samo opuszczał ręce, to wydaje mi się, że nie byłbym dzisiaj w tym miejscu, w którym jestem - kończy 32-letni Włodarczyk.

Całą rozmowę przeczytasz na polsatsport.pl >>>