MAYWEATHER vs BRONER: WOJNA TRENERÓW

Redakcja, FightHype

2013-12-20

Floyd Mayweather Sr i Roger Mayweather zawsze mieli ogromne trudności, by wypowiedzieć się pozytywnie na temat jakiegokolwiek zawodnika lub innego trenera, dlatego nic dziwnego, że zgodnie - choć oddzielnie - zaatakowali Mike'a Stafforda, który jest twórcą sukcesów Adriena Bronera (27-1, 22 KO).

Wypowiedzi seniorów tego słynnego klanu raczej nie należy przytaczać, ale wiadomo, że nisko cenią oni mistrza świata trzech kategorii oraz jego szkoleniowca, który zdaniem Mayweatherów "nikogo innego nie trenował" i "zna się tylko na amatorach". Oberwało się też samemu Bronerowi, który "nie umie się bić", "daje się trafiać cepami", "za mało bije lewym prostym" i "nie umie nawet ruszać głową". Stafford poczuł się urażony i szybko opowiedział.

- Oni są zazdrośni o relacje Floyda z Adrienem. Ci dwaj się przyjaźnią. Pamiętam, że Floyd Senior na zawody amatorskie przyjeżdżał zawsze z synem, a ja miałem ze sobą wielu mistrzów. Oni mają tylko Floyda Juniora, nikogo więcej. Wszyscy inni ich zawodnicy są z innych gymów, ani jeden nie jest z nimi od początku - mówi dumny Stafford, który trenuje Bronera od samego początku.

Wojna trenerów trwa i będzie trwać dalej, ale upomina ich sam Floyd Mayweather Jr (45-0, 26 KO), który uważa, że jego ojciec i wuj posunęli się za daleko i nie powinni obrażać wszystkich wokół siebie.

- Czy Maidana ma więcej porażek od Adriena? Czy mój ojciec i wuj mieli więcej porażek? Odpowiedź brzmi tak. Kocham mojego ojca i wuja, ale oni muszą zachowywać się bardziej pozytywnie. Ok, Adrien Broner przegrał, zdarza się. Czasami wygrywasz, czasami przegrywasz. Prawda jest taka, że wrócił do domu z czekiem na siedmiocyfrową kwotę. Nikogo nie musi o nic prosić, jego trener Mike Stafford to świetny szkoleniowiec. Skoro mój ojciec i Roger nie trenują kogoś, to czemu mieliby mówić o nim źle? - poucza "Money".

- To tak jak wtedy, gdy mój ojciec trenował Ricky'ego Hattona i ten został znokautowany [przez Pacquiao, czego Floyd nie dodał - red.]. Mój ojciec powiedział, że to nie był jego plan na walkę. Umył ręce. Tak nie można. Przecież przed walką zapewniał, że jego zawodnik jest świetnie przygotowany. W boksie takie rzeczy się zdarzają. Gdyby to mój ojciec lub Roger byli w narożniku Bronera, skończyłoby się tak samo. Nie podoba mi się to, że mój ojciec i wuj mówią takie rzeczy o cudzych podopiecznych. Adrien Broner to dobry bokser, a jego trener to dobry trener - kończy Mayweather Jr.