BRONER: NADAL BĘDĘ SIĘ BAWIŁ!

Redakcja, Showtime

2013-12-16

Adrien Broner (27-1, 22 KO) na pewno nie zaliczy mijającego roku do szczególnie udanych. Przenosiny do kategorii półśredniej okazały się nienajlepszym pomysłem, bo najpierw "The Problem" miał spore kłopoty z wacianym Paulem Malignaggim (33-5, 7 KO), a w ostatni weekend nieoczekiwanie został pobity przez bardzo silnego, ale ograniczonego boksersko Marcosa Maidanę (35-3, 31 KO).

Wiele osób zarzuca Bronerowi, że nie poświęca się swej dyscyplinie w 100% i zbyt wiele czasu spędza na różnego rodzaju imprezach i niezdrowych rozrywkach. Adrien nie widzi w tym nic złego i już zapowiedział, że zamierza bawić się dalej, jak gdyby nic się nie stało. Pierwsza impreza już jutro w jego rodzinnym Cincinnati.

- Nadal jestem młody i głośny, nadal jestem w boksie. Nie będzie wymówek, to niebezpieczny sport. Nie będziemy teraz siedzieli smutni, tylko bawimy się dalej, jak gdybym wygrał walkę. Nadal jestem mistrzem świata trzech kategorii. Nadal mogę imprezować, mogę się bawić. Zaczynam we wtorek w Cincinnati - mówił Broner w wywiadzie dla Showtime.

- On świetnie zawalczył, ja też. Po prostu tego dnia był lepszy. Zmierzę się z nim w kolejnej walce, ale teraz będę się bawił, jak gdybym to ja wygrał. Jeśli chcesz mnie w swoim klubie, będę w twoim klubie - powiedział młody pięściarz, a potem podał numer telefonu, pod którym można się po niego zgłaszać, by zaproponować mu odwiedzenie swojej imprezy, za co Adrien pobiera opłatę.