BOB ARUM: NIE MA WROGOŚCI MIĘDZY MNĄ A RODZINĄ MAYWEATHERÓW
Od lat wiadomo o kiepskich stosunkach i "zimnej wojnie" na linii Bob Arum - klan Mayweatherów. Sędziwy szef grupy Top Rank twierdzi, że nie ma nic przeciwko swemu dawnemu podopiecznemu oraz jego charyzmatycznym i szalonym krewnym.
- Niektórzy mówią, że mam jakiś problem z Mayweatherami, ale to oczywiście nie jest prawda. Naprawdę nie - tłumaczy Arum. - Floyda Seniora uważamy w Top Rank za przyjaciela. Często wpadał do naszego biura, trzymamy dobre stosunki. I Todd, i ja. Nie ma żadnej wrogości, a już na pewno na gruncie osobistym.
- Konflikty biznesowe zwykle wszczynają inni ludzie. Rogera też kochamy. Szczególnie ja, bo on jest tak samo szalony jak ja sam. Mówię wszystko na co mam ochotę i Roger robi to samo - kończy blisko 82-letni promotor.
szkoda ze tak pozno stary piernik poszedl po rozum do glowy jeszce teraz trzeba poczekac az Majłetery zmądrzeja lol
Mejłetera nie da się lubić , niemożliwe jest aby był on przyjacielem i nie ma możliwości utrzymywania z nim dobrych stosunków. Oni nawet w rodzinie nie potrafią utrzymać dobrych stosunków a co dopiero z obcymi.
Arum ma już skleroze i coś mu się porypało.
Kłamie ,kłamie i jeszcze raz kłamie.
Mejłetera nie da się lubić , niemożliwe jest aby był on przyjacielem i nie ma możliwości utrzymywania z nim dobrych stosunków. Oni nawet w rodzinie nie potrafią utrzymać dobrych stosunków a co dopiero z obcymi.
Arum ma już skleroze i coś mu się porypało"
Hehe, uzytkownik "wiem, ale nie powiem" znowu zaczyna wyglaszac swoje herezje :D
Nie mów w liczbie mnogiej bo to Arum wystrzelił z taką wymówką. Floyd rzucił wyzwanie na 5 maja w MGM bo przełożyli mu odsiadkę to Arum zarzucił wymówkę, że Pacquiao ma rozcięcie z walki z III Marquezem, które będzie się goić od listopada do maja(!). A gdy już wyszło na jaw, że to kit a Pacquiao miał zaplanowaną walkę właśnie na 5 maja już zanim odłożyli Floydowi odsiadkę to Arum powiedział, że nie może być walki bo "musi zbudować nowy stadion, którego ta walka przecież tak bardzo potrzebuje i nie wyrobi się na maj". Nic chyba mnie w życiu bardziej nie rozbawiło niż ta wymówka. To jest wymówka stulecia jak nic. Haha:D A Pacquiao jak i cały boks cierpi przez jego krętactwa.
Rozumiem więc, że rozmawiałeś osobiście ze wszystkimi Mayweatherami i przebywałeś w ich towarzystwie przez jakiś rok mieszkając z nimi pod jednym dachem żeby stwierdzić jakimi są ludźmi w życiu prywatnym poza kamerami i całą tą nagonką medialną?
Mieszkać razem z mejłeterem to duże ryzyko.
Musiałbym codziennie sprawdzać czy naboje z rewolweru są wyjęte a na kolanach musiałbym nosić kamizelkę kuloodporną.
Wiem o tym i jasne jest, że jeżeli ktoś się urodził idiotą to żadne wytłumaczenia i wyjaśnienia do niego nie dotrą. Ale są też na pewno tacy, dla których jest jeszcze nadzieja:D To zazwyczaj Ci, którzy poszli za tłumem baranów zamiast myśleć. Albo nie są do końca w temacie. Takie sytuacje warto rozgłaszać jak się tylko da bo to są czyste dowody na to kto jest winny tego, że walka Mayweather-Pacquiao nigdy nie doszła i nigdy nie dojdzie do skutku - nie jest to Mayweather, nie jest to Pacquiao - jest to Bob Arum. Wszelkie wymówki rozgłaszał Arum. Pacquiao nigdy się nie wykręcał. To Arum twierdził, że Pacquiao nie może przystąpić do testów antydopingowych bo boi się igieł podczas gdy sam Pacman nic o tym nie wie i sam ma przecież tatuaże.
ile ppv wygenerował twój żółty idol w ostatniej walce?
ale ty musisz nie lubić Maywethera skoro piszesz o nim tak negatywnie nie znając go poza kamerami powody są dwa hejt z nudow albo zazdrosc;)
Problem w tym że ja nie mierzę ludzi ilością wygenerowanych PPV.
A co według Ciebie jest lepsze. Żółty idol czy czarny idol.
Mayweather w jednym z odcinków 24/7 przed walką z Mosleyem powiedział kilka słów do takich hejterków jak ty:
“Whoever’s sitting down, right now at home, watching 24/7, you can have your own opinions about me. . . .but you don’t know me...And before you judge me, first look at your situation and where you’re at and clear your own problems up before you worry about my problems, because I’m OK."
Nie znasz Mayweathera osobiście a jedynie z TV. Masz tendecję do powierzchownego oceniania ludzi. Jesteś śmieciem i zal mi cie :)
A jest za co go lubić? To po pierwsze.