ZIMNOCH POKONAŁ BINKOWSKIEGO

Leszek Dudek, Informacja własna

2013-10-20

Krzysztof Zimnoch (17-0-1, 11 KO) nie miał większych problemów w walce z twardym i bardzo upartym Arturem Binkowskim (16-4-3, 11 KO), ale nie udało mu się znokautować 38-letniego weterana i musi zadowolić się punktowym zwycięstwem po ośmiu starciach.

Pierwsza runda była bardzo nerwowa, ale Binkowski wcale nie ustępował Zimnochowi i w samej końcówce trafił go nawet bardzo dobrym prawym prostym, po którym Krzysztof musiał się wycofać i wziąć kilka sekund przerwy. W drugim starciu Zimnoch na moment wstrząsnął rywalem prawym podbródkowym. W trzeciej odsłonie przewaga Krzysztofa była już ogromna. Zimnoch rozbijał Binkowskiego krótkimi, ale szybkimi kombinacjami lub pojedynczymi ciosami podbródkowymi.

Artur miał niezłą piątą rundę, w której kilka razy trafił Zimnocha swoimi sierpami, ale i tak w całym jej przekroju lepszy był białostoczanin. Przez cały czas utrzymywała się przewaga Zimnocha, a sfrustrowany Binkowski klinczował i... gryzł - zgodnie z zapowiedziami. Dopiero w ósmej rundzie Zimnoch wyraźnie zranił Artura, ale był już zbyt zmęczony, by posłać go na deski i znokautować. Binkowski dotrwał do końca i może mieć satysfakcję, że wytrzymał z młodszym o osiem lat przeciwnikiem pełen dystans.