THOMPSON GOTOWY NA WILDERA, CHCE WALKI Z ADAMKIEM BĄDŹ CUNNINGHAMEM

Redakcja, Ring TV

2013-10-01

- Ludzie nie rozumieją zasad panujących w boksie od wewnątrz. Nikt przecież nie zgodzi się na dużą walkę z trzytygodniowym wyprzedzeniem. Chcę zamknąć wszystkim usta, więc potrzebuję znanego nazwiska - mówił jeszcze przedwczoraj Deontay Wilder (29-0, 29 KO), który powróci pod koniec miesiąca potyczką z Nicolai Firthą (21-10-1, 8 KO) podczas gali Hopkins vs Murat w Atlantic City. Znany z nokautującego uderzenia "The Bronze Bomber" narzeka od jakiegoś czasu, że czołowi zawodnicy wagi ciężkiej go unikają. Na te słowa szybko odpowiedział bardzo doświadczony, lecz przez niektórych wciąż uważany za najlepszego w USA Tony Thompson (38-4, 26 KO).

- Nie dostaliśmy żadnej oferty z obozu Wildera. A jesteśmy gotowi na taką walkę i czekamy na taką propozycję. Wcześniej nas tylko sondowano, czy byśmy w razie czego przyjęli ofertę, jednak oficjalnej propozycji nie było - wyznał Thompson, który ma na celowniku ewentualną potyczkę z naszym Tomaszem Adamkiem (49-2, 29 KO).

- Rozmawiamy z grupą Main Events i staramy się doprowadzić do walki z Adamkiem bądź Cunninghamem w grudniu - przyznał "Tygrys", w przeszłości dwukrotny pretendent do tytułu mistrza świata z pozycji obowiązkowego challengera. Z Polakiem jednak na pewno nie spotka się w tym terminie, bo przecież "Góral" ma zarezerwowaną na 16 listopada walkę z Wiaczesławem Głazkowem (15-0-1, 11 KO). Wszystko tłumaczy prezydent Main Events, pani Kathy Duva.

- Thompson dopytywał się o Adamka, lecz ten ma już zarezerwowaną datę na listopad. Więc spytali o Steve'a Cunninghama, jednak nie jest to coś bardzo realnego. Pomyślimy jeszcze o tym - powiedziała promotorka między innymi Tomka Adamka.