MARTINEZ CHCE ZNÓW WALCZYĆ U SIEBIE

Choć pojawiają się liczne głosy, że Sergio Martinez (51-2-2, 28 KO) jest już skończony, wciąż pozostaje on królem wagi średniej - przynajmniej do czasu porażki lub pojedynku z Giennadijem Gołowkinem (27-0, 24 KO). W swoim ostatnim występie, na oczach około czterdziestu tysięcy rodaków w Buenos Aires, 38-letni Argentyńczyk nabawił się groźnej kontuzji, która wykluczyła go z gry na cały rok. Sergio twierdzi, że kolejną walkę też chciałby stoczyć przed swoją publicznością.

- Nic nie zostało jeszcze postanowione, ale chciałbym walczyć w kwietniu lub maju 2014 roku. Chcę, żeby to też miało miejsce w Argentynie. Wszystkiego dowiemy się w najbliższych tygodniach. Mam nadzieję, że wkrótce będę miał do przekazania dobre wieści - oświadczył Martinez.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Overfull
Data: 10-09-2013 13:17:54 
Martinez już nie ten wiek. Gołowkin by go zjadł nawet jak Sergio byłby w swoim prime, można mieć szczękę z tytanu, ale wątroby z tytanu mieć nie będziesz xD.
 Autor komentarza: JasnieOswiecony
Data: 10-09-2013 19:59:49 
Martinez w prime ze świetną pracą nóg wygrywa z Gołowkinem, prawdopodobnie przed czasem....
 Autor komentarza: jasin
Data: 10-09-2013 21:29:20 
Martinez nie ma szans z GGG, napewno go nie wybierze... a szkoda, bylaby super walka.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.