ARREOLA CHCE SIĘ ZREWANŻOWAĆ ADAMKOWI

Ryan Burton, boxingscene.com

2013-09-04

Chris Arreola (35-3, 30 KO) w najbliższą sobotę będzie musiał udowodnić, że nie jest skończony. Jego rywalem na gali w Indio będzie Seth Mitchell (26-1-1, 19 KO) a gorszy z nich będzie mógł pożegnać się z szeroką czołówką i marzeniem o tytule mistrza świata wszechwag.

"Koszmar" ma w rekordzie trzy porażki - przed czasem z rąk Witalija Kliczki (45-2, 41 KO) oraz punktowe w walkach z Tomaszem Adamkiem (49-2, 29 KO) i Bermane Stiverne (23-1-1, 20 KO). Arreola pogodził się z tym, że nie może równać się z ukraińskim championem, ale przegrane z Polakiem i reprezentującym Kanadę "B. WARE'em" wciąż mu ciążą i chciałby je sobie powetować.

- Stiverne to bardzo dobry pięściarz. Nie mogę znieść faktu, że z nim przegrałem - wyznał Arreola, który od czasu złamania nosa miał problemy z oddychaniem. - Chylę przed nim czoła, bo mnie pokonał. Porażki z Adamkiem też nie mogę przeżyć. Witalij skopał mi dupę, ale czuję, że od Adamka i Stiverne jestem lepszy. Chcę się im zrewanżować.