HAYE: FURY TO NIE WAŁUJEW

Redakcja, The Daily Star

2013-08-26

David Haye (26-2, 24 KO) zdaje sobie sprawę, że pokonanie Tysona Fury'ego (21-0, 15 KO) może mu nie wystarczyć do zdobycia pozycji obowiązkowego pretendenta jednej z czterech prestiżowych federacji. Hitowy pojedynek dwóch Brytyjczyków odbędzie się 28 września w Manchesterze.

- Nie wydaje mi się, żeby ta walka miała jakikolwiek wpływ na to, czy Władimir lub Witalij będą chcieli ze mną zaboksować. To tylko potwierdzi, że jestem w Wielkiej Brytanii gwiazdą PPV i generuję wielkie pieniądze - przyznaje "Hayemaker".

- Jeżeli dostanę pozycję obowiązkowego pretendenta, świetnie. Dopóki walczę z notowanymi w rankingach zawodnikami, federacje będą to brały pod uwagę - dodaje 32-letni Anglik. - Fury to nie Wałujew. Jest znacznie mniejszy i nie ma na koncie pięćdziesięciu walk. To zupełnie inny kaliber.