ABRAHAM: STIEGLITZ WYBRAŁ BEZPIECZNIEJSZĄ DROGĘ DLA SIEBIE

W pewnym momencie Arthur Abraham (36-4, 28 KO) zastanawiał się nawet nad zawieszeniem rękawic na kołku, ale dogadał się w końcu z włodarzami grupy Sauerland Event, przedłużył swoją umowę i pojawi się między linami 24 sierpnia w Schwerinie, mając za rywala Willbeforce'a Shihepo (20-6, 15 KO). Dla Ormianina z niemieckim paszportem będzie to powrót po bolesnej porażce z Robertem Stieglitzem (45-3, 26 KO) i utracie na jego rzecz pasa federacji WBO kategorii super średniej. "Królowi" bardzo zależało na trzecim spotkaniu z panującym championem, ale ten na razie wybrał inną drogę, co nie spodobało się Abrahamowi.

- Robert nie chce kontynuować naszej rywalizacji, stąd też wybraliśmy dla mnie takiego a nie innego rywala. On zresztą jest notowany przez federację WBO na trzecim miejscu w rankingu, a ja na czwartym. Zwycięzca naszego pojedynku awansuje na drugą pozycję, więc bardzo możliwe, że Stieglitz będzie się potem musiał spotkać z jednym z nas. Nie chcę mówić, że obecny mistrz się mnie obawia, ale to naturalne iż nie chce mierzyć się z kimś silniejszym od siebie. Dla niego korzystniejsze w tej sytuacji jest spotykanie się ze słabszymi pretendentami. Wybrał po prostu bezpieczniejszą drogę dla siebie - stwierdził Abraham, komplementując swojego najbliższego oponenta.

- Shihepo potrafi naprawdę mocno przyłożyć, a do tego dobrze prezentuje się od strony technicznej. W mojej ocenie to facet z pierwszej dziesiątki na świecie.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: WonderBoy
Data: 05-08-2013 15:21:49 
xD
 Autor komentarza: barkor
Data: 05-08-2013 15:43:16 
Abraham uważa się za silniejszego....Niech lepiej obejrzy ich drugi pojedynek
 Autor komentarza: Lombard
Data: 05-08-2013 16:20:44 
śmieszny koleś.
 Autor komentarza: bak
Data: 05-08-2013 18:28:14 
Pewnie że woli walczyć u siebie niż u starego złodzieja Sauerlanda. Poza tym Robert nie musi już nic udowadniać bo to on sparł Abrahama w ich rewanżu.
 Autor komentarza: token
Data: 05-08-2013 20:06:45 
cepiarz i tyle
 Autor komentarza: basu
Data: 05-08-2013 21:16:36 
drugi huck
 Autor komentarza: Lukaszz
Data: 05-08-2013 21:56:31 
Abraham musial stoczyć rewanż ze Stieglitzem bo taka klauzula byla zapisana w ich pierwszej walce w przypadku ewentualnej porażki ówczesnego championa, czyli Stieglitza. Kiedy w rewanżu zostal zniszczony teraz rozpaczliwie szuka kolejnej szansy. A Robert już niczego nie musi udowadniać. Prosta sprawa! Zresztą Stieglitz zdaje się, że podpisal nawet kontakt z konkurencyjną stacją telewizyjną, więc wystąpil dodatkowy konflikt interesów...
 Autor komentarza: djpioter
Data: 05-08-2013 22:34:51 
" Nie chcę mówić, że obecny mistrz się mnie obawia, ale to naturalne iż nie chce mierzyć się z kimś silniejszym od siebie."

Taki słaby że w 4 rundy cię doszczętnie zniszczył.Abraham zapomniał po tej walce jak się nazywa,co mnie bardzo cieszy.
 Autor komentarza: bak
Data: 06-08-2013 03:15:37 
no trochę ten tekst że jest silniejszy był bezczelny. dobrze mu tak, że Robert zlał Abrahama. zresztą każdy zawodnik super six udowodnił mu jakim to on jest mistrzem...
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.