AJOSE ZMOTYWOWANY PRZED WALKĄ Z LUNDYM

33-letni Ajose Olusegun (31-1, 14 KO) jest świetnym, lecz mocno niedocenianym bokserem. Jego pech polegał na tym, że gdy dostał szansę walki o pas WBC Interim, jego rywalem był kapitalny Lucas Matthysse (34-2, 32 KO). Twardy i ambitny Nigeryjczyk wytrzymał z argentyńskim niszczycielem 10 rund - czyli więcej niż Soto, Dallas Junior i Peterson razem wzięci, a to o czymś znaczy.

W najbliższy piątek Olusegun stoczy drugą walkę od czasu porażki z Matthysse. Jego rywalem na gali ESPN Friday Night Fights będzie mocny Henry Lundy (22-3-1, 11 KO), którego więcej kibiców kojarzy jako "Hammerin' Hanka".

- Wiem, że Lundy to dobry i ułożony bokser. Jest też bardzo twardy. Zawsze wychodzi walczyć o zwycięstwo, więc nie spodziewam się łatwego pojedynku. Wiem, że w piątek zwyciężę. Jeśli będę musiał stoczyć wojnę, zrobię. Jeśli będę musiał boksować, mogę boksować. Zrobię to, co będę musiał zrobić, żeby wygrać walkę - powiedział Nigeryjczyk.

- Chcę wszystkim udowodnić, że jestem lepszy, niż wynikałoby to z walki z Matthysse. Teraz myślę tylko o Lundym. Chcę, żeby moja kariera ruszyła do przodu. Po piątkowej wygranej będzie można mówić o przyszłości. Jeśli jednak nie wygram, przyszłości nie będzie. Dlatego ta walka jest taka ważna - kończy Olusegun.