MAYWEATHER vs CANELO: MOSLEY NEUTRALNY

Redakcja, FightHype

2013-07-16

- Nie, nie, nie, nie. Walczyć będą Canelo i Mayweather. Ja tylko udostępniam gym dla Canelo. Lubię obydwu. Canelo jest świetny. Mayweahter jest świetny. Tłumaczę wszystkim, że jestem neutralny. Chcę tylko zobaczyć wspaniałą walkę. Nie ja wychodzę do ringu i nie chcę znaleźć się w środku tego konfliktu - tłumaczy Shane Mosley (47-8-1, 39 KO).

Choć obóz Saula Alvareza (42-0-1, 30 KO) odbywa się w należącym do "Słodkiego" gymie w Big Bear, amerykański weteran nie ma zamiaru mieszać się w sprawy zawodników i nie będzie pomagał ani "Canelo", ani też jego rywalowi - Floydowi Mayweatherowi (44-0, 26 KO). Młody meksykański gwiazdor twierdził, że poprosi Mosleya o rady, ale Shane wykluczył taką możliwość.

- Tak, prosili mnie o to. Chcieli moich rad i uwag. Pomogłem kiedyś Oscarowi, ale zrobiłem to w podzięce za to, że kiedyś zmierzył się ze mną, choć wcale nie musiał tego robić. Walczył ze mną, więc ja pomogłem mu przy sparingach. Zrobiłem to również dlatego, że łączyły nas interesy w Golden Boy Promotions - oświadczył 41-letni Mosley.

- Lubię Canelo. Myślę, że to młody, bystry zawodnik z szansami na wielką karierę. Podoba mi się jego nastawienie i wszystko, co robi. Szanuję go. Tak samo jest z Floydem. Szanuję go za to, że jest wielkim bokserem. Ciężko trenuje, świetnie walczy. Kocha sport i daje z siebie wszystko. Nie zamierzam wchodzić pomiędzy nich. Poza tym, jakie miałoby znaczenie, gdybym powiedział coś jednemu albo drugiemu? Muszę wyjść do ringu i stoczyć walkę. Jestem neutralny, chcę tylko zobaczyć wspaniały pojedynek. Każdemu z nich życzę wszystkiego najlepszego - kończy "Sugar" Shane.