MARES MISTRZEM W TRZECIEJ KATEGORII
Po zdobyciu tytułu mistrza świata wagi koguciej i super koguciej, przed momentem Abner Mares (26-0-1, 14 KO) zaatakował championa dywizji piórkowej według federacji WBC, Daniela Ponce De Leona (44-5, 35 KO).
Od początku zarysowała się nieznaczna przewaga w szybkości pretendenta, który w wymianach wyprzedzał swojego rodaka o ułamek sekundy. Champion nacierał, lecz w końcówce drugiej rundy Mares cofając się nagle zmienił kierunek, doskoczył i trafił lewym sierpowym na szczękę. Padający na matę De Leon został jeszcze zahaczony prawym sierpem, a mimo tego szybko zerwał się na nogi, nim sędzia zdążył policzyć do trzech.
Nie wyciągnął należytych wniosków, dlatego w trzeciej rundzie zainkasował kolejny lewy sierp i tylko liny uratowały go przed drugim liczeniem. Ambitnie parł jednak ciągle do przodu i z czasem zniwelował atuty rywala. W siódmej odsłonie w końcu trafił mocno i czysto akcją prawy-lewy prosty, tylko że kiedy chciał poprawić i na moment się odsłonił, został momentalnie skarcony prawym sierpem rywala. Mimo tego tuż po przerwie zdołał przejąć inicjatywę, spychając challengera do odwrotu. Kiedy wydawało się, że zaczyna odrabiać straty, w połowie dziewiątego starcia nadział się na potężny prawy overhand Abnera. Challenger kilka sekund później poprawił krótkim sierpem na brodę, posyłając De Leona po raz drugi na matę ringu. Mistrz powstał zanim Jay Nady doliczył do ośmiu, jednak rywal nie wypuścił już takiej okazji z rąk. Rzucił się na zranioną ofiarę, zasypał championa przy linach serią złożoną z kilkunastu ciosów i sędzia na 40 sekund przed gongiem na przerwę zastopował walkę, ogłaszając zwycięstwo Maresa.
Mares jest fantastyczny. Nidgy nie lubilem za bardzo lzejszych wag, bo sam jestem (dosc) duzy, takze sie identyfikuje glownie z waga HW.
Ale nie mozna nie doceniac kunsztu, kiedy sie ma okazje ogladac boks swiatowej klasy w jakiejkolwiek wadze.
Leon bardzo słabo przygotowany, wolny i schematyczny stąd nie zachwycałbym się Abnerem ale kwestia gustu
kunszt to pokazał dla mnie Floyd