PIĘĆ NIEZAPOMNIANYCH BITEW W WADZE JUNIOR ŚREDNIEJ

Wojciech Czuba, Opracowanie własne

2013-04-28

W zeszłym tygodniu na ringu w Alamodome w San Antonio utalentowany młodzieniec z Meksyku Saul Alvarez (42-0-1, 30 KO) zunifikował tytuły WBC i WBA dywizji junior średniej. 22-letni "Canelo" został pierwszym pogromcą starszego o pięć lat Amerykanina Austina Trouta (26-1, 14 KO).

Poniżej przypominamy pięć wspaniałych, okraszonych nokautami pojedynków z przeszłości, rozgrywanych właśnie w limicie do 154 funtów.

Wilfred Benitez (53-8-1, 31 KO) vs Maurice Hope (30-4-1, 24 KO), 23 maja 1981 roku.

Kibice zgromadzeni tej nocy w Caesars Palace w Las Vegas byli świadkami jednego z najwspanialszych nokautów w wykonaniu portorykańskiego czempiona trzech kategorii wagowych. W dwunastej rundzie zaciętego pojedynku "El Radar" w końcu namierzył szczękę ówczesnego mistrza świata federacji WBC. Straszliwy prawy eksplodował z siłą pocisku i mańkut z Londynu padł bezwładnie na deski.

Thomas Hearns (61-5-1, 48 KO) vs Roberto Duran (103-16, 70 KO), 15 czerwca 1984 roku.

Kto nie zna tych dwóch legendarnych pięściarzy? Gdy spotkali się w Caesars Palace, od samego początku w ringu rozgorzała wojna. Twardy Panamczyk trafił tego dnia na godnego rywala. Mówiono, że ręce Durana są z kamienia, ale czarnoskóry "Hitman" miał je chyba ze stali. Już w pierwszej rundzie mistrz czterech dywizji dwa razy musiał wstawać z maty. W drugiej odsłonie rozpętało się piekło. Poczuwszy krew, czempion pięciu kategorii wagowych zaatakował Roberto z dziką furią, trafiając go ostatecznie potężnym ciosem z prawej, który omal nie urwał głowy przybyszowi z El Chorrillo.

Julian Jackson (55-6, 49 KO) vs Terry Norris (47-9, 31 KO), 30 lipca 1989 roku.

Dwaj czarnoskórzy wojownicy skrzyżowali rękawice w Convention Center w Atlantic City, a na szali znalazł się należący do Jacksona mistrzowski pas WBA. Pierwszą rundę wygrał utalentowany pretendent z Kalifornii, zaskakując mistrza z Las Vegas błyskawicznymi kombinacjami i świetnie poruszając się po ringu. Pewnie wydawało mu się, że znalazł już sposób na "Jastrzębia", ale już wkrótce miał się przekonać, jak bardzo się mylił. Mniej więcej w połowie starcia numer dwa cierpliwie podążający dotychczas za swoją ofiarą Julian nagle lokuje na jego szczęce fantastyczny prawy sierp. Trafiony Norris zastyga bez ruchu jak figura woskowa. Jest już znokautowany, chociaż wciąż stoi. Dla pewności "Jastrząb" poprawia jeszcze raz i pretendent spada jak podcięte drzewo.

Vincent Pettway (43-7-1, 32 KO) vs Simon Brown (47-12, 34 KO), 29 kwietnia 1995 roku.

Walka o pas federacji IBF, który należał do pochodzącego z miasta Baltimore Vincenta odbyła się w US Air Arena w Landover, a na trybunach zasiadł m.in. Mike Tyson. Nie był to najszczęśliwszy występ dla Browna. W szóstej rundzie Jamajczyk otrzymał od "Ambasadora" tak druzgocący lewy sierp, że padł na deski i jeszcze dobrą chwilę, będąc już nieprzytomny, instynktownie zadawał ciosy w powietrze. Szokujący widok.

Fernando Vargas (26-5, 22 KO) vs Felix Trinidad (42-3, 35 KO), 2 grudnia 2000 roku.

Jeden z najpiękniejszych bokserskich thrillerów rozegranych na ringu w kasynie Mandalay Bay w Las Vegas. Prawdziwa portorykańsko-meksykańska wojna. Już w pierwszej rundzie "Aztecki Wojownik", do którego należał tytuł mistrza świata IBF, dwa razy zapoznał się z deskami. "Tito" również nie ustrzegł się błędów i był liczony w czwartej. Ostatecznie, w ostatniej odsłonie niesamowity Trinidad dwa razy posyłał na matę swojego rywala przy pomocy fenomenalnych lewych sierpowych, by zakończyć wszystko bombą z prawej ręki. Klasyk.