'DON KING POWIEDZIAŁ: BIERZ POLAKA!'

Aleksander Powietkin (25-0, 17 KO) kontra Andrzej Wawrzyk (27-0, 13 KO) - do takiej walki w maju chce doprowadzić menedżer rosyjskiego pięściarza Władimir Hriunow. Andrzej Wawrzyk ma sprawdzić Powietkina przed starciem z Władymirem Kliczką.

Potwierdzi pan, że prowadzi rozmowy w sprawie walki Aleksandra Powietkina z Andrzejem Wawrzykiem, do której miałoby dojść 17 maja w Moskwie?
Władimir Hriunow: Pracujemy nad tym pojedynkiem, ale jest zbyt wcześnie, aby sprawę uznać za zakończoną. Pozostało kilka warunków, które muszą zostać spełnione. Przede wszystkim potrzebujemy zgody WBA na stoczenie przez Aleksandra walki przed planowanym na lato starciem z Władymirem Kliczką (Powietkin posiada tytuł regularnego mistrza WBA, Kliczko - pas superczempiona WBA - przyp. red.). W tej sprawie z federacją rozmawiają promotorzy Powietkina z niemieckiej grupy Sauerland Event. Zgodnie z zarządzeniem WBA, Władymir i Aleksander mają walczyć nie później niż 31 sierpnia. Dlatego wcześniejszy pojedynek Powietkina jest możliwy jedynie w maju.

Promotorzy nie mają nic przeciwko, aby Powietkin stoczył walkę poza Niemcami?
Władimir Hriunow: Jesteśmy z nimi w stałym kontakcie i jeśli Sasza wyjdzie na ring w Moskwie, będzie to oznaczać, że wyrazili na to zgodę.

Skąd zainteresowanie Wawrzykiem?
Władimir Hriunow: Trener Kostya Tszyu powiedział, że jeśli Aleksander ma stoczyć walkę w maju, to życzyłby sobie, żeby przeciwnik przypominał Kliczkę, a przede wszystkim był wyższy od Powietkina. Poza tym Wawrzyk to młody, ambitny bokser. 27 zwycięstw - to naprawdę robi wrażenie.

Polak pewnie nie jest jedynym kandydatem?

Władimir Hriunow: W grę wchodzi jeszcze Joe Hanks, a także dwóch pięściarzy, których nazwisk nie chciałbym wymieniać. Na początku mieliśmy pomysł, aby Aleksander walczył z Davidem Price'em, jednak ten niespodziewanie przegrał z Tonym Thompsonem.

Fresa Oquendo już nie bierzecie pod uwagę?
Władimir Hriunow: Przede wszystkim nie podoba mi się to, co napisał jego promotor Bobby Hitz (nazwał Powietkina tchórzem - przyp. red.). To zupełny brak szacunku dla boksera. Swoją drogą rozmów nie prowadziłem z Hitzem, a z drugim promotorem Oquendo, Johnem Wirtem.

Na tej samej gali w Moskwie dojdzie do walki o mistrzostwo świata WBA wagi junior ciężkiej pomiędzy Denisem Lebiediewem i Guillermo Jonesem. Zarobią niemało, a trzeba jeszcze doliczyć gaże dla Powietkina i jego rywala. Czy to się opłaca?

Władimir Hriunow: Decyzja została podjęta i budżet będzie wystarczający na obie walki. Plan jest taki, aby była to największa gala bokserska w historii Rosji. Tak się stanie, jeżeli do walki Lebiediew - Jones dołączymy występ Powietkina. Właśnie nad tym pracujemy!

Przetarg na walkę Lebiediew - Jones początkowo wygrał Don King, ale...

Władimir Hriunow: Prawa do jej organizacji wykupił od niego rosyjski biznesmen Andriej Riabinski. Ja pracuję nad sprawami promotorskimi.

Lebiediew walczy z Amerykaninem, Powietkin ma bić się z Polakiem. Kwestie narodowościowe mają mieć znaczenie przy promocji gali?

Władimir Hriunow: Z Polakami łączy nas tylko przyjaźń. Wczoraj w nocy pytał mnie o to Don King i odpowiedziałem mu tak samo jak panu. Sam powiedział: "bierz Polaka!". Jeśli dojdzie do walki Powietkin - Wawrzyk, to będzie ona ciekawa przede wszystkim od strony sportowej.

Majowy występ Powietkina traktujecie jako przetarcie przed pojedynkiem z Kliczką?

Władimir Hriunow: Nie. Zgodzę się tutaj z menedżerem braci Kliczków Berndem Bönte, który stwierdził, że nie powinno się podpisywać kontraktów na walkę przed stoczeniem poprzedniej. 4 maja Władymir zmierzy się z Francesco Pianetą, a Powietkin też może dostać rywala. Trzeba szanować przeciwnika, z którym będzie się walczyć. Kontrakt na walkę Kliczko - Powietkin nie jest jeszcze gotowy.

Wcześniej WBA ogłosiła, że powinno to nastąpić już w połowie kwietnia. Czy wytyczne się zmieniły?
Władimir Hriunow: Tego akurat nie mogę komentować. Powiem za to, że wszystko, nad czym obecnie pracujemy w sprawie Powietkina, dotyczy organizacji dla niego walki poprzedzającej starcie z Kliczką.

Podobno istnieje możliwość, aby zamiast z Władymirem, Aleksander skrzyżował rękawice z Witalijem Kliczką, mistrzem WBC, na zakończenie kariery starszego z braci.
Władimir Hriunow: Nie, o tym można było przeczytać chyba tylko w prima aprilis. Jedyną opcją dla Saszy jest Władymir.

Gdzie obecnie trenuje Powietkin?
Władimir Hriunow: Przebywa w podmoskiewskim Czechowie, na jednym obozie treningowym z Lebiediewem i trenerem Tszyu. Obaj nie tylko trenują, ale mają już za sobą sparingi.

Czy współpraca Powietkina z Tszyu przyniesie lepsze efekty niż z często krytykowanym Teddym Atlasem?
Władimir Hriunow: Nie chcę o tym mówić, natomiast ostatnio wybrałem się do Czechowa i na treningu zobaczyłem rozpalone oczy Aleksandra, a w nich wielkie pragnienie zwycięstw. Z pewnością jest liderem rosyjskiego boksu. Sądzę, że to będzie rok Powietkina!

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: CiemyKlucz
Data: 08-04-2013 13:55:49 
bez jaj kur*a.... boks umiera
 Autor komentarza: Matys90
Data: 08-04-2013 13:58:26 
Dlaczego? Fajna gala się szykuje, ciekawy jestem na co stać dzisiejszego Guillermo.
 Autor komentarza: Vroo
Data: 08-04-2013 14:08:02 
Ja też trzymam kciuki żeby to się udało, lepszej okazji Wawrzyk miał nie będzie. A szanse, że zaprezentuje się całkiem dobrze są duże.
 Autor komentarza: arp
Data: 08-04-2013 14:08:58 
współpraca Powietkina z Cziu xD
 Autor komentarza: bonkers
Data: 08-04-2013 14:12:22 
Wawrzyk może to wygrać tylko przez KO
 Autor komentarza: dzejmsblant
Data: 08-04-2013 14:16:20 
też mam nadzieję że do tej gali dojdzie w takiej formie o której mówił hurinow w tym wywiadzie
 Autor komentarza: NietrzezwyTomasz
Data: 08-04-2013 14:29:32 
Autor komentarza: CiemyKlucz Data: 08-04-2013 13:55:49 bez jaj kur*a.... boks umiera



Czy boli Cię aż tak bardzo fakt, że młody, utalentowany, niepokonany polski bokser dostaje szansę walki o tytuł vicemistrza świata czy aż tak bardzo przeceniasz ten pas i samego Povetkina?

Bardzo chętnie poznam Twoją opinię, bo lakoniczne stwierdzenie o umieraniu boksu i rzucanie niecenzuralnych słów poziomu dyskusji na tej stronie nie podnosi. Andrzej ciężko pracował na tą szansę, wbrew przeciwnościom losu i niech nikt tego nie podważa.
 Autor komentarza: awel
Data: 08-04-2013 14:48:10 
tez bym powiedzial bierz polaka t jak wolny los hahaha i nie demonizujcie tak tego niepokonanego wawrzyka bo jasne rekord straszny tylko w sumie kogo pokonal i dlaczego wszyscy tak wysmiewaja gale wojaka z emerytami w roli glownej :-)
 Autor komentarza: wrzeluk
Data: 08-04-2013 14:50:30 
Znów Wawrzyk będzie tańczył w ringu :D
 Autor komentarza: NietrzezwyTomasz
Data: 08-04-2013 15:02:36 
Autor komentarza: awel Data: 08-04-2013 14:48:10 tez bym powiedzial bierz polaka t jak wolny los hahaha i nie demonizujcie tak tego niepokonanego wawrzyka bo jasne rekord straszny tylko w sumie kogo pokonal




Andrzej w ostatnich walkach zaliczyl duży skok jakościowy jeśli chodzi o pewność siebie i swój boks, dojrzewając w ringu. Wzmocnił się fizycznie i pomimo trapiących go kontuzji utrzymuje dobrą dyspozycję. W marcowym rankingu WBA znajduje się na wysokim 7 miejscu i jego wybór jako rywala dla Povetkina nie powinien nikogo dziwić. Czy jest to gorszy bokser od Boswella, Rahmana czy Oquendo? Pozostawię to pytanie bez odpowiedzi, bo jest zbyt oczywista. Wbrew pozorom Andrzej może z Povetkinem parę dobrych rund poboksować i zmusić go do wysiłku, bo pamiętajmy że Rosjanin w ostatnich walkach zalicza widoczny regres formy oraz ciężko jest ocenić jego aktualne możliwości poprzez pryzmat poziomu sportowego jego ostatnich przeciwników, bo trzeba przyznać, był żenujący. Bo jeśli oceniać go na podstawie równej walki z napompowanym cruiserem, prostym technicznie Huckiem, który zrobił pojedynczą wycieczkę do HW, to wypada on bardzo blado. Tymczasem Andrzej dysponuje dobrymi warunkami, jest ułożony technicznie, ma dobry lewy prosty i potrafi dołożyć prawą rękę. Na swoim koncie ma już kilka przeboksowanych 10 rundowych pojedynków, w których wyglądał dobrze kondycyjnie. Povetkin nie jest do tego typem zawodnika z mocnym pojedynczym ciosem, tak więc jedyna wada Andrzeja w postaci podejrzanej szczęki nie powinna być obnażona. Szykuje się bardzo ciekawy pojedynek z Polakiem w roli głównej, a na bokse.org jak zwykle zamiast dodania otuchy rodakowi, szuka się tylko punktu w którym można wbić szpilę.

A to z "KP", a to walczy w Stanach, a to PPV, a to walczy żeby zarabiać pieniądze, a to katolik, a to zadymiarz, a to kryminalista, a to szydzi się z problemu alkoholowego. Żal mi Was, żal mi tych frustratów, którzy wypowiadają się pod tym i pod innymi tematami, którzy nie potrafią oddzielić pozaringowych spraw od tego co dany zawodnik prezentuje na ringu.
 Autor komentarza: awel
Data: 08-04-2013 15:16:59 
no to poleciales grubo zatem ten kto mowi ze szpila i cygan to kryminalisci jest zwyklym bajkopisarzem? problem alkoholowy , lakkie napierdalanie zony zarzucenie jakiegos procha toz to wzor prawdziwego sportowca i rowniez nie rozumiesz jak ludzi moze to smieszyc no i wawrzyk dobry lewy prosty i moze nawet dolozyc prawa reke i stac go na pare dobrych rund z powietkinem no to juz rzeczywiscie mozna otwierac szampana:-) i teraz z drugiej strony powietkin zalicza regres walczy ze sztucznie napompowanym i prostym technicznie huckiem slowem slabiak w zasadzie mozna zapytac czego on szuka na zawodowym ringu i teraz delikatne porownanie za wikipedia:

Andrzej Wawrzyk (ur. 26 września 1987 w Krakowie) – polski bokser, mistrz Polski wagi ciężkiej. Mierzy 195 cm wzrostu.
Swoją pierwszą walkę stoczył 18 listopada 2006 z czeskim bokserem Ervinem Slonką. 4-rundowy pojedynek wygrał jednogłośną decyzją sędziów na punkty.
19 kwietnia 2008 otrzymał szansę walki o pas mistrza Polski wagi ciężkiej z Marcinem Najmanem. W 2. rundzie wygrał przez techniczny nokaut[1].
18 października 2008 zwyciężył przez nokaut w 8. rundzie z Holendrem Harrym Duivenem Juniorem. Stawką walki był młodzieżowy tytuł mistrza świata wagi ciężkiej WBC.
29 listopada 2008 obronił pas mistrza Polski, zwyciężając jednogłośną decyzją sędziów na punkty Tomasza Bonina.
9 maja 2009 obronił pas młodzieżowego mistrza świata WBC, pokonując przez techniczny nokaut w 6. rundzie Kenijczyka Raymonda Ochienga[2].
18 grudnia 2009 Wawrzyk wygrał jednogłośnie na punkty 10-rundowy pojedynek z byłym amatorskim wicemistrzem świata kategorii super ciężkiej, Ukraińcem Aleksiejem Mazikinem. Polak obronił w tym starciu pas młodzieżowego mistrza świata WBC[3][4].
29 stycznia 2010 zadebiutował w USA na gali w Chicago. Po 8-rundowym pojedynku wygrał z Harveyem Jolly jednogłośnie na punkty, mimo iż w 4. rundzie był liczony[5][6].
25 września 2010 na gali w warszawskim Torwarze, gdzie walką wieczoru był pojedynek o mistrzostwo świata WBC pomiędzy Krzysztofem Włodarczykiem a Jasonem Robinsonem, Andrzej Wawrzyk stoczył swoją 20 walkę na zawodowym ringu. Po 6-rundowym pojedynku pokonał Łotysza Pavelsa Dolgovsa[7][8].
25 czerwca 2011 podczas gali "Wojak Boxing Night" w Rzeszowie pokonał Niemca Andreasa Sidona przez nokaut w 1. rundzie.
10 września 2011 r. podczas gali na stadionie we Wrocławiu pokonał przez techniczny nokaut w 9. rundzie Amerykanina Devina Vargasa.
12 listopada 2011 pokonał w 2 rundzie przez nokaut niepokonanego do tej pory Argentyńczyka Nelsona Dario Domingueza, zdobywając pasy WBC Baltic oraz WBA International[9].
2 czerwca 2012 Andrzej Wawrzyk zmierzył się z Denisem Baktowem. Po emocjonującym pojedynku, w którym w pierwszej rundzie Polak był liczony, Wawrzyk zwyciężył jednogłośnie na punkty stosunkiem 99:92, 98:93 i 97:94, broniąc tym samym pas WBA International oraz zdobywając wakujący pas WBC CIS and Slovenian Boxing Bureau (CISBB)

i teraz ten drug slabszy:-0

Aleksandr Władimirowicz Powietkin (ros. Александр Владимирович Поветкин; ur. 2 września 1979) – rosyjski kick-boxer i bokser. Wielokrotny mistrz Rosji, a także mistrz Europy (2002, 2004), świata (2003) i olimpijski (2004) w boksie amatorskim w wadze superciężkiej. Od 2005 roku pięściarz zawodowy wagi ciężkiej. Od sierpnia 2011 roku mistrz świata federacji World Boxing Association
W 2005 roku podpisał kontrakt z niemiecką grupą promotorską Sauerland Events i w czerwcu zadebiutował na zawodowym ringu, nokautując w Kempten (Allgäu) Muhammeda Ali Durmaza (ówczesny bilans 2-2-0). Następnie wygrał 12 kolejnych walk z rzędu (w tym 9 przed czasem), co w 2007 roku zaowocowało zaproszeniem go do występu w 4-osobowym turnieju eliminacyjnym, który miał wyłonić pretendenta do tytułu mistrza świata IBF, będącego w posiadaniu Władimira Kliczko. W półfinale Powietkin pokonał przez TKO w 11. rundzie byłego mistrza świata IBF i WBO Chrisa Byrda (40-3-1), aby w finale zmierzyć się z niepokonanym Eddiem Chambersem (30-0-0). Walka odbyła się w styczniu 2008 roku w Berlinie. Rosjanin wygrał zdecydowanie na punkty (117:111, 119:109, 116:112)[4]. Do planowanego na grudzień mistrzowskiego pojedynku z Kliczką jednak nie doszło – Powietkin wycofał się z niego z powodu kontuzji.

Po wymuszonej rehabilitacją 9-miesięcznej przerwie powrócił na ring w walce z mistrzem Igrzysk Panamerykańskich 2003, Jasonem Estradą (15-1-0). Pokonał go w Düsseldorfie przez jednogłośną decyzję sędziów.

W marcu 2010 roku wygrał przez TKO w 5. rundzie z Meksykaninem Javierem Morą (22-5-1), co dało mu ponownie pozycję pretendenta numer 1 do tytułów IBF i WBO Władimira Kliczki (54-3-0)[5]. Do walki między nimi miało dojść we wrześniu, jednak pod koniec lipca Rosjanin po raz kolejny się z niej wycofał. W rezultacie IBF i WBO wyznaczyły do pojedynku Samuela Petera, a Powietkina karnie przesunęły poza pierwszą dziesiątkę rankingu pretendentów[6].

18 grudnia 2010 roku wygrał jednogłośnie na punkty z zawodowym mistrzem USA organizacji NABA, Nicolaiem Firthą (19-7-1). W 5. rundzie Powietkin doznał złamania nadgarstka prawej ręki i do końca walki był zmuszony boksować głównie lewą[7].

27 sierpnia 2011 roku Powietkin zdobył mistrzostwo świata WBA (nieobsadzone, po tym jak Władimir Kliczko został awansowany na tzw. "superczempiona"), pokonując w Erfurcie Rusłana Czagajewa (27-1-1) przez jednogłośną decyzję (117:113, 117:113, 116:112)[8]. 25 lutego 2012 roku obronił tytuł, wygrywając przez decyzję sędziów (w stosunku dwa do remisu) z mistrzem WBO wagi junior ciężkiej Marco Huckiem[9]. W swojej drugiej obronie, 29 września 2012 roku, pokonał przez techniczny nokaut w 2. rundzie Hasima Rahmana.

nie wklejalem juz szczegolowej kariery z boksu amatorskiego i kickboxingu

dalej widzisz tu jakies szanse? bo ja widze porywanie sie z motyka na slonce :-)
 Autor komentarza: awel
Data: 08-04-2013 15:22:37 
co nie znaczy ze ma sie nie porywac dostal szanse na kase wiec sie lapie a dziek temu sztucznie pompowanemu rekordowi powietkin smialo go moze brac bo takim jak ty bez probemu wytlumaczy ze wzial dobrego rywala bo byle leszcz czy jak to powiedzial jeden promotor polski zart takiego rekordu by nie mial :-)
 Autor komentarza: Jacol92
Data: 08-04-2013 15:24:02 
Jakkolwiek patrzeć na wybór Wawrzyka to patrząc na najnowszy ranking WBA Cyc jest dobrym wyborem ,szczegolnie w kontekscie przyszlej walki z Wladem.
 Autor komentarza: Clevland
Data: 08-04-2013 15:29:04 
Tak z przymrużeniem oka:

Jak ruska mafia będzie chciała zarobić to nakłonią Povietkina do przegranej.

Povietkin raczej nie wyjdzie do braci Kliczko...
 Autor komentarza: NietrzezwyTomasz
Data: 08-04-2013 15:30:43 
Autor komentarza: awel Data: 08-04-2013 15:22:37 co nie znaczy ze ma sie nie porywac dostal szanse na kase wiec sie lapie a dziek temu sztucznie pompowanemu rekordowi powietkin smialo go moze brac bo takim jak ty bez probemu wytlumaczy ze wzial dobrego rywala bo byle leszcz czy jak to powiedzial jeden promotor polski zart takiego rekordu by nie mial :-)





To co nas różni kolego to fakt, że ja nie jestem znawcą, który przekleja ogromne ilości tekstu z wikipedii i czyta tylko to co jest napisane na boxrecu. Ja pałam się oglądaniem boksu i wyciąganiem wniosków z tego co zobaczę i przeanalizuję.

Nigdzie również nie napisałem, że Andrzej Wawrzyk jest faworytem w starciu z Povetkinem, ale pisanie przez Ciebie, że to porywanie się z motyką na słońce jest po prostu głupotą, wnioskując po ostatnich walkach Rosjanina.

Co do kryminalistów i alkoholików, to po raz kolejny potwierdzasz, że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, bo nikogo nie nazwałem bajkopisarzem, a jedynie wskazałem, że w trosce o podniesienie poziomu dyskusji warto by było oddzielić kwestię pozaringową od oceny tego co dany zawodnik prezentuje w ringu. No, ale czegóż można oczekiwać od osoby, która nie potrafi czytać ze zrozumieniem i zarzuca swojemu rozmówcy użycie sformułowań, które w ogóle w jego komentarzu nie padły. Pozdrawiam zatem i proszę niezalewać strony kopiowaniem nieswoich tekstów, bo suche porównanie liczb nie wnosi nic do poziomu dyskusji na stronie traktującej o boksie.
 Autor komentarza: Soku
Data: 08-04-2013 15:32:05 
Sasza ciężko oddychał już po pierwszej rundzie walki-parodii z cieniem Rahmana, gdyby w takiej formie wyszedł na Andrzeja, to kiepsko widzę jego dalszą karierę.
 Autor komentarza: Clevland
Data: 08-04-2013 15:46:07 
Wawrzyk ma szansę wygrać- wszystko zależy od dyspozycji z jaką wyjdzie Povietkin.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 08-04-2013 15:48:14 
Jest wręcz oczywistym że Andrzej Wawrzyk jest na straconej pozycji w takowej walce.
Wszyscy wiemy jednak że krok taki to już wręcz konieczność ze strony promotora Andrzeja jak i samego głównego bohatera.
Jeśli chcemy być poważni wiemy że Andrzej nie osiągnie dużo wyższego poziomu a już na pewno nie w walkach z słąbymi rywalami.
Walka z Powietkinem jest chyba najlepszym z możliwych kroków i bardzo bym się zdziwił i zawiódł gdyby do niej jednak nie doszło.
Andrzej zarobi wreszcie duże pieniądze i zawalczy z kimś kto w boksie nadal może być uznawany za ścisłą czołówke.
Fantastyczna sprawa tym bardziej że nie liczyłbym na bardziej kasową walkę z braćmi przy jego powolnym rozwoju.
Szanse sportowe to raczej kwestia stała i wynoszą one od 15 do 25% max.
Kwestia innej oceny to już raczej kwestia sympatii do poszczególnych zawodników.
Aleksander prezentował się ostatnio tragicznie ale trzeba pamiętać że na lato będzie walczył z Władimirem i nie ma raczej opcji by się opierdzielał.
Zapewne od długiego czasu mocno trenuje więc zobaczymy jakie będą tego efekty. Z świetnie przygotowanym Aleksandrem Wawrzyk może nie wytrwać zbyt długo.
Nie zmienia to faktu że Aleksander ostatnio nie błyszczał i jest spora szansa na danie fajnej walki ze strony Andrzeja który już z gymu nie powinien wychodzić.
Wawrzyk na tej walce może tylko zyskać. Ile? To już zależy głównie od niego samego.
Jeśli przygotuje forme życia i sprawi Powietkinowi problemy na pewno przy chęciach promotora Jego kariera nabierze tempa.
Pozdrawiam
 Autor komentarza: awel
Data: 08-04-2013 15:50:54 
jesli ktos jest profesjonalnym sportowcem to nie ma kwestii ringowych i poza ringowych bo jedne przekladaja sie na drugie i pokazala to ostania walka jackiewicza, gdzie super prowadzenie sie poza ringiem dalo spodziewane efkety w ringu;-) odnosnie czytania ze zrozumieniem to mozliwe ze ogladanie przychodzi latwiej niz czytanie i stad to wszystko bo ja po prostu zadalem ci pytania ale widac nie trzymasz cisnienia i gwarantuje ci ze jesli do tej walki dojdzie to wawrzyk tak samo nie bedzie go trzymal i jeszcze na koniec taka dygresja: ty na powietkina patrzysz przez pryzmat jego walk ale ja na innych nie moge patrzec przez pryzmat tego co robia ciekawe czemu i zauwaz jeszcze jedno mowiac o powietkinie mowisz i mistrzy europy, swiata i olimpijskim a to chyba nie sa tytuly honorowe i chyba ( a szkoda) prozno ich szukac u naszych zawodnikow (tych obecnych)
 Autor komentarza: NietrzezwyTomasz
Data: 08-04-2013 16:01:07 
Autor komentarza: awel Data: 08-04-2013 15:50:54 jesli ktos jest profesjonalnym sportowcem to nie ma kwestii ringowych i poza ringowych bo jedne przekladaja sie na drugie i pokazala to ostania walka jackiewicza, gdzie super prowadzenie sie poza ringiem dalo spodziewane efkety w ringu;-)



Odniesienie się do Jackiewicza i jego formy z ostatnich walk jest zupełnie chybione, ponieważ Rafał jest wyraźnie past prime i nie ma to nic wspólnego z jego życiem pozaringowym, a po prostu przychodzi taki czas kiedy to zawodnik jest na tyle wyboksowany i poprzednie walki odciskają na tyle duże piętno na organiźmie, że zbudowanie formy z najlepszych lat jest po prostu fizycznie niemożliwe. Jakoś to super prowadzenie poza ringiem i bycie ugodzonym nożem w serce nie przeszkodziło mu później w zdobyciu wymiernych sukcesów w kickboxingu i dawaniu dobrych walk w boksie zawodowym jak te z Bonsu, Zaveckiem I czy Rodriquezem.
 Autor komentarza: NietrzezwyTomasz
Data: 08-04-2013 16:04:34 
Autor komentarza: awel Data: 08-04-2013 15:50:54
zauwaz jeszcze jedno mowiac o powietkinie mowisz i mistrzy europy, swiata i olimpijskim a to chyba nie sa tytuly honorowe i chyba ( a szkoda) prozno ich szukac u naszych zawodnikow (tych obecnych)





Niejednokrotnie sukcesy w boksie amatorskim nie miały żadnego przełożenia na zawodowstwo lub tak jak w przypadku Povetkina, utalentowani amatorzy z dużymi sukcesami mocno na zawodostwie rozczarowywali. Ja rozpatruję Saszę pod kątem boksera zawodowego i w tym przypadku jakiekolwiek sukcesy w amatorce nie mają znaczenia, bo na zawodostwie mocno zawodzi i daje słabe walki ze słabymi przeciwnikami, unikając wyzwań.
 Autor komentarza: basu
Data: 08-04-2013 16:06:49 
bonkers Wawrzyk może to wygrać tylko przez KO powietkin to nie najman hehe
 Autor komentarza: Cooperek
Data: 08-04-2013 16:10:46 
"Skąd zainteresowanie Wawrzykiem?
Władimir Hriunow: Trener Kostia Cziu (...) życzyłby sobie, żeby przeciwnik PRZYPOMINAŁ KLICZKĘ, a przede wszystkim był wyższy od Powietkina."

REDAKCJO, wy uprzedzajcie że tekst zawiera takie dowcipy bo czytając omal nie zadławiłem się makaronem! Człowiek sobie spokojnie gorący kubek wcina a tu nagle taki tekst, który boki zrywa. Mało bym się kurna nie udusił ze śmiechu.
 Autor komentarza: awel
Data: 08-04-2013 16:15:24 
nitrzezwy a wawrzyk daje dobre walki z dobrymi przeciwnikami?
 Autor komentarza: NietrzezwyTomasz
Data: 08-04-2013 16:24:57 
Autor komentarza: awel Data: 08-04-2013 16:15:24 nitrzezwy a wawrzyk daje dobre walki z dobrymi przeciwnikami?



Akurat w tym przypadku nie jest to przedmiotem dyskusji. Widzę, że świadomie nie starasz się odpowiedzieć na moje argumenty, tylko pokrętnie zmieniasz temat. Powtórzę więc:



Autor komentarza: awel Data: 08-04-2013 15:50:54 jesli ktos jest profesjonalnym sportowcem to nie ma kwestii ringowych i poza ringowych bo jedne przekladaja sie na drugie i pokazala to ostania walka jackiewicza, gdzie super prowadzenie sie poza ringiem dalo spodziewane efkety w ringu;-)



Odniesienie się do Jackiewicza i jego formy z ostatnich walk jest zupełnie chybione, ponieważ Rafał jest wyraźnie past prime i nie ma to nic wspólnego z jego życiem pozaringowym, a po prostu przychodzi taki czas kiedy to zawodnik jest na tyle wyboksowany i poprzednie walki odciskają na tyle duże piętno na organiźmie, że zbudowanie formy z najlepszych lat jest po prostu fizycznie niemożliwe. Jakoś to super prowadzenie poza ringiem i bycie ugodzonym nożem w serce nie przeszkodziło mu później w zdobyciu wymiernych sukcesów w kickboxingu i dawaniu dobrych walk w boksie zawodowym jak te z Bonsu, Zaveckiem I czy Rodriquezem.






Autor komentarza: awel Data: 08-04-2013 15:50:54
zauwaz jeszcze jedno mowiac o powietkinie mowisz i mistrzy europy, swiata i olimpijskim a to chyba nie sa tytuly honorowe i chyba ( a szkoda) prozno ich szukac u naszych zawodnikow (tych obecnych)





Niejednokrotnie sukcesy w boksie amatorskim nie miały żadnego przełożenia na zawodowstwo lub tak jak w przypadku Povetkina, utalentowani amatorzy z dużymi sukcesami mocno na zawodostwie rozczarowywali. Ja rozpatruję Saszę pod kątem boksera zawodowego i w tym przypadku jakiekolwiek sukcesy w amatorce nie mają znaczenia, bo na zawodostwie mocno zawodzi i daje słabe walki ze słabymi przeciwnikami, unikając wyzwań.
 Autor komentarza: TajemniczyCios
Data: 08-04-2013 16:25:19 
Don King pamięta jak naklepał kasy na Gołocie i Adamku stąd te ,,bierz Polaka".
Andrzej Wawrzyk położył Najmana prawym prostym, Powietkin to już pewnie widział dlatego musi przygotować parę sztuczek aby go tak czasem nie ustrzelił.
 Autor komentarza: Wojciacho
Data: 08-04-2013 16:25:59 
Saszka rozbije Andrzeja. Zmotywował się na ostatnie pół roku wysiłku i wyrzeczeń, potem kasa od Władka i potem tylko odcinać kupony. Na Andrzeja bez wątpienia będzie przygotowany, trenuje z Lebiediewem, a konkurencja napędza jak nic innego.
 Autor komentarza: awel
Data: 08-04-2013 16:36:20 
nietrzezwy ty widze na wszystko masz wytlumaczenie wawrzyk to twoj idol a fajna walka to danie kilku paru dobrych rund tak jak napisales ale nic to poczekam miesiac i zobaczymy co napiszesz po przegranej wawrzyka i jak wytlumaczysz tego naszego zawodowego tytana i mam nadzieje ze wtedy nie napiszesz ze powietkin mistrz swiata eurpy itd itp wiadomo bylo ze nie da szans bo do walki z kliczko sie szykuje itd itp:-)
 Autor komentarza: Cooperek
Data: 08-04-2013 16:43:17 
TajemniczyCios
Ale kto ma ustrzelić kogo, Cycek Sasze?
Dobrze że już zjadłem bo znów udławiłbym się makaronem ze śmiechu.
 Autor komentarza: Tokio
Data: 08-04-2013 17:32:31 
W sumie do ringu mogą zaprosić bardziej znanego Polaka, niejakiego Tomasza Adamka, wygląda na to, że jest wolny w tym terminie:P
 Autor komentarza: Faraon
Data: 08-04-2013 17:34:35 
Tokio
Góral nie weżmie go bo za mało siana itd!

Uważam że z Pvlewem by poległ.
 Autor komentarza: Aroo
Data: 08-04-2013 17:41:45 
Ciesze sie, że Polak zaboksuje o pseudo pas mistrza świata, ale to nie zmienia fakt, że takie walki niszczą wagę ciężką. Poziom sporotwy Andrzeja jest bardzo niski na tle dzisiejszej czołówki, a decyzja obozu rosjanina na takiego pretendenta to jakiś śmiech na sali...
Chciałbym, żeby Wladimir obił mu w końcu ryja...
Swoją drogą pomyślcie co będzie się działo jak Haye i bracia odejdą na sportową emeryturę. O wielkie trofea będą się bić grube parówy, drewniane wielkie kołki albo naturalni cruiserzy
 Autor komentarza: Faraon
Data: 08-04-2013 17:43:24 
Aroo
Dokładnie i podzielam twoje zdanie.
 Autor komentarza: Tokio
Data: 08-04-2013 17:47:36 
Adamek z walki se Stevem oczywiście, że by poległ z Pulevem, Tomasz walki nie weźmie bo jak mówisz kasa się nei zgadza, jednak nawet obecny Adamek dla mnie mógłby być zagrożeniem dla Powietkina
a co do przedmówców wiadomo, ostatni rywale Powietkina powalają, poziom walki z Wawrzykiem jest żenująco niski, ale jeśli ma być kolejny bum, to niech to będzie chociaż bum z polski
 Autor komentarza: Faraon
Data: 08-04-2013 17:53:28 
Tokio
Lubie Andrzeje i niech zarobi dużo kasy i naprawde mu dobrze życze!

Wraca Najman wienc szykuje się Najman vs Andrzej Wawrzyk 2 he he!
 Autor komentarza: Tokio
Data: 08-04-2013 17:56:35 
Faraon cuda czasami się zdarzają i jakby Wawrzyk jakimś przypadkowym ciosem położył spać Powietkina to byłyby jaja, chciałbym zobaczyć miny Szpilki, Adamka i Wacha że to nie oni zostali pierwszym, polskimi mistrzem ciężkiej
A o Najmanie szkoda wspominać, jak widziałem z nim wywiad...że na walkę z nim trzeba zasłużyć...bez komentarza
 Autor komentarza: Faraon
Data: 08-04-2013 17:59:49 
Tokio
Masz racje bez komentarza!

Szpilka wogóle mnie nie intersuje a Góral to dla mnie ostatnio wielka zagadka.

Gołota wiadomo lecz go lubie i nie mam zamiaru nikogo bronić.
Tutaj są podzielone obozy i nikomu nie dogodzisz.
POZDRAWIAM!
 Autor komentarza: Nabuchodonozor
Data: 08-04-2013 18:03:54 
Teoretyczne szanse Wawrzyk ma. Wiadomo, chłopak jest młody, nieotrzaskany z boksem na najwayższym poziomie. Ale przyznać mu trzeba,że w tak młodym wieku osiągnął bardzo solidne wyszkolenie technixczne, dysponuje dobrymi warunkami, które potrafi wykorzystać i to, co najważniejsze, jest w czasie walk zdyscypliniowany taktycznie. Śmiejecie się z breakdanceu-ok. śmiejcie się. Dostał bombę konkretną, każdemu się zdaża, ale chłopina przetrwał i do końca kontrolował pojedynek, choć widac było,że gwiazdki mu krażą nad głową. Dobrze chodzi po ringu, lewa nienaganna, prawą potrafi powalić. Wiadomo, brakuje jeszcze siły i okrzesania na najwyższym poziomie,ale po to sa takie walki jak ta,by to doświadczenie zdobyć.Ja mu życzę jak najlepeij, czyli tańca w ringu i wyboksowanie zasapanego Powietkina a najlepiej powalenie go na dechy. Życzenia... . Wiem jedno; to skromny, ułożony chłopak i jeszcze ma dużo czasu na realizacje bokserskich planów. A miejsce w rankingu i dostanie tej szansy sa nieprzypadkowe. Wyśmiwewanie się z tego jest wyśmiewaniem się z własnej głupoty i ignorancji.
 Autor komentarza: Faraon
Data: 08-04-2013 18:07:54 
Nabuchodonozor
Dlatego Andrzej Wawrzyk jest wśród mych ulubionych,polskich pieńściarzy!

Tak jak napisał Tokio będą jaja jakby to wygrał Andrzej ale to będą jaja strusie!
 Autor komentarza: costamjest
Data: 08-04-2013 18:13:55 
Povietkin to pseudo mistrz z połową pasa i brakiem jakiejkolwiek ambicji.
 Autor komentarza: Tokio
Data: 08-04-2013 18:17:00 
Nabuchodonozor Data: 08-04-2013 18:03:54
Wiesz masz racje, tylko zadaj sobie pytanie na tle jakich rywali Wawrzyk tak dobrze wygląda?
Adamek wyglądał jak torpeda z Gołotą czy Maddalone
Wilder też doskonale wygląda na tle swoich rywali
podejrzewam, że w walce z dzieckiem z gimnazjum też bym wypadł całkiem nieźle...
 Autor komentarza: Faraon
Data: 08-04-2013 18:17:42 
costamjest
Ciężką przeprawe to będzie miał Krzysztof Zimnoch i życze mu wygranej z całego serca!
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 08-04-2013 19:58:36 
awel

"a fajna walka to danie kilku paru dobrych rund" - hehe no wiadomo bo jaka jest inna opcja "fajnej walki"? zwyciestwo (lub wynik w okolicach remisu) wawrzyka to juz raczej pasuje do rubryki "upset of the year" a nie "fajna walka"
 Autor komentarza: Soku
Data: 08-04-2013 20:35:49 
Dajcie spokój z Najmanem, nawet mówiąc o nim per "bokser" dla żartu, popełnia się zbrodnię na sporcie...
 Autor komentarza: Error
Data: 08-04-2013 22:01:55 
Młody chłopak. Mało znany za granicami. Nawet jak dostanie wpierdol, ale po dobrej walce pokaże się większej publiczności. Tego mu trzeba, bo rekord ma, ale nic z tego nie wynika.

PS. A z Najmanem... technicznie lepszy Andrzej zrobi powtórkę.

Dziękuję za uwagę i pozdrawiam.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.